w portowym mieście gdzie hula wiater nory przy norach domy na domach mewy gawrony dziobią boiska falowce wiją się kłębią się ludzie gonią się ludzie nie widzą ptakaaniliściaaninic a kiedy słońce mocniej zaświeci zakręca nóżką dża wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej kaszubski szaman zipie na trawie urok na niego brentowski rzucił czart ludzie maszyny piłują statki zakręca nóżką dża wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej wiej wiej wietrze wiej