[Zwrotka 1] Znam takie miejsce gdzie częściej i częściej Wracam na całe szczęście znam przejście Od świata ja tam odcinam się, latam Szybuję! Odwiedzam je wtedy, gdy spokoju potrzebuję Potrzebuję doktorku od piątku do piątku Muli mnie we łbie i muli w żołądku Czyli co czyli to, że potrzeba to to to to to to to ajj Często mnie dopada złych myśli forma Często dość mam, często wpadam w złość aj Mogę być jak żmija, lepiej tutaj nie podchodź bez kija Ty lepiej mnie łukiem omijaj bo, mogę pozabijać.. na śmierć, na śmierć Koniec żartów cześć, do śmiechu nie ma mi Napada mnie ból Ręce do góry to napad! Nie pomoże mi żaden napar Melisy zapach, ziółek na zawał Ręce do góry bo będziesz płakał! Ba- badaj to synek, zobacz jak młynek zabiera mnie w krainę [Refren x2] Tu za zakrętem 4 ściany wyobraźni Oczy zamykam i jestem Tu, za zakrętem od szarej barwy świata Obracam się na pięcie [Bridge] (ojoj, ulalala) Ręce do góry! (ojoj, ulalala) Pi pi pi pif paf! (ojoj, ulalala) Ręce do góry! (ojoj, ulalala) Pi pi pi pif paf! [Zwrotka 2] Wojna jest we mnie, walczą noce bezcenne Z promieniami dnia, których to światło jest ciemne I ciemnością zakłócają mój spokój, pod powiekami Mamy 4 ściany wyobraźni, pokój Kiedy miliardy ton waży mój krzyż Kiedy ciągle padam na pysk Kiedy nie pomaga "akyyysz" uciekam jak szara mysz! Nie pomagają mi na te kopy, tabletki nie, ani żadne syropy Szpryce czy bańki, czy do dupy czopy Budzę się w nocy i wołam pomocy! Oczy zamykam i znikam ty nie gadaj do mnie Nie pytaj, nie ma mnie, nie ma żadnych bodźców Nie będę odbierał teraz Pod powiekami ukryty nikt teraz mnie nic nie dotyczy Jak pies zerwany ze smyczy, będę się byczył O co come on? Wskakuję na hamak A w tle panorama zła, która znika sama A ja będę królowcem, co sam sobie króluje I myślami rysuje - co czuję, kapujesz? [Refren x2] Tu za zakrętem 4 ściany wyobraźni Oczy zamykam i jestem Tu, za zakrętem od szarej barwy świata Obracam się na pięcie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]