[Refren x2] Choćby wszystko miało się spierdolić Choćbym został sam tam, gdzie mieli być moi Choćby cały świat chciał, bym się nie podnosił Biorę go na bark i staram się stać na swoim Choćby wszystko miało się spierdolić Choćbym został sam tam, gdzie mieli być moi Choćby cały świat chciał, bym się nie podnosił Biorę go na bark, pokażę wam jak to się robi [Zwrotka 1] Odkąd mama ma kłopoty ze zdrowiem Musiałem przywitać się z Białymstokiem, pa Warszawa! I staję przed moim starym mikrofonem Czytam ten wers, mówiąc sobie, że to nie zabawa Kiedyś bym nie nawinął tych rzeczy, teraz te rzeczy Wchodzą dla mnie naturalnie jak szmul do nowej bety Fajnie nie? (czy ja wiem?) ciągłe melanże Nie są zabawne, lecz to jest takie raperskie, więc Repre-reprezentuję, bo tak wypada Lecz się nie zgadza twój rap z tym co gadasz Ta gra jest chuja warta, lecz tera mi to lata Miną cztery lata nim powiedzą, że Niepotrzebne Skreślić wymiata Nic nie spieprzy mej kariery, bo jej nie mam Dlatego Karwel nie ma niby nic do powiedzenia Ta scena pełna przyczyn i skutków Ja po mój cel lecę powolutku I mówię, że... [Refren] [Zwrotka 2] Ludzie mówią, że już pojebało Krzycha Widział straszne rzeczy, nic dziwnego, że siada mu psycha Wydał jedną płytę, teraz nic nie będzie o nim słychać Njus flesz suko teraz dopiero zrobię tu dżihad, ho! Jestem chory, nic bardziej mylnego Raperzy udają chorych, ja udaje normalnego Lekką ręką mogę skończyć tu każdego Lecz dlaczego mam poszukiwać Promocji u gości z chujowym ego Pierdolę to, dajesz hajs to biorę go Nie chcesz to zabiorę go i tak tutaj zarobię sos Małpy wiedzą o co ho, pozdro stąd Tym mordom, co mimo wszystko wciąż ze mną są hoł I choćby wszystko zaraz miało się spierdolić Liczę tylko na najbliższych, których zawsze będę bronił Nie zaliczył się nie jeden do nich, lecz pewnie były powody Jestem diamentem, dlatego pewnie tak trudno mnie rozgryźć [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]