[Refren x2] Każdy pyta co to swag, co to swag typie Każda płyta po to jest, bo to swag typie I jak widać tak to jest, ja to swag typie Definicją tego jestem ja i tak to idzie [Zwrotka 1] Na ulicach trochę wstyd, że się robi rap Ale nie ma co ukrywać mordy jak się robi rap Po co na Instagram robić foty i zakrywać twarz Nie wiem, ale jestem za mądry, żeby być modnym I dlatego sztywno lecę, żeby świat mnie dostrzegł A świat jest jak Limbo, każdy czeka aż się potkniesz Na nogach masz Superstary, to nie super stary Bo to super siara, dzieci lubią mieć te głupie najki I ja nie rozumiem nic, ale nawet nie podchodzę Ty dziewczyno chcesz mnie styl, bo smutna to nie pomoże Zostaje tutaj gdzie jestem, czuję że mam super moce I nie muszę nigdzie się plątać, by mieć super noce [Refren x2] [Zwrotka 2] Na ulicach leży rozbite szkło Lufa leci solo no bo po co się dzielić nią Jak można po kolei, ważne żeśmy porobieni Jak przychodzi jakiś sęp, nie dostanie nic choćby chciał to zmienić Swoich ludzi mam przy sobie i rap robię Co najlepsze to za drogie, ale pomarzyc se mogę Nigdy nie bralem mefy, nigdy nie chciałem do niej Ale dobrze się bawiłem, a źrenice mam zdrowe Dym z mocarza na klatce, żarowki wykręcone Tak samo jak mordy tych ćpunów, co mają glówki spalone Chcieliby mieć sześć zer, widzę że jest ich czworo Ich rzygi tworzą obrazy, jakby je malował Pollock [Refren x2]