Keke - Ja się pytam lyrics

Published

0 180 0

Keke - Ja się pytam lyrics

[Verse 1: KęKę] Raz; Zawsze chciałem robić rapy no to robię rap ziom Jakie kredyty i raty, papier w łapy daj go Znowu gramy, szara strefa, gonić banki Money, money, chodź do papi, mam wydatki Się z pustego nie naleje, a ja pełne chcę Tłuste żebro, proszę żurek, tym zakuszę, wiesz Nowe szpile dla laluni bo za niska ciut Tera lepiej już dosięgnie w policzek cmok Chapu-chaps, gdzie ten szmal, Kęki chce go mieć Za ten dojebany rap się należy mnie Jaki hip, jaki hop, bez rozkminek brat Chcesz bym grał no to płać no i git, a jak Nie na chaty, fury, działki, kawalerki, garniak Trochę paffu, trochę alko, trochę tiru, jazda, ta Perpetuum mobile, nie przestanę z rapem Raz zaczęty płynę rap, rap [Hook x2: KęKę] Gdzie ten hajs ja się pytam, jego kurwa mać Na koncertach mijam typa, on go kurwa ma Potem wchodzę i publika wszystko kurwa zna No to kurwa mać, gdzie go kurwa mam? [Verse 2: KęKę] Organizatorzy - różnie bywa, sporo łachów (jebać was) Wiesz, nie zarobek, zróbmy to dla dzieciaków (co kurwaaa?) Wiesz mi nie pierdol, syn osiem lat Dla dzieciaka? a dla kogo kurwa gram? (dla kogo?) Pieniądz krąży po orbicie, muszę jakoś wbić na nią W połowie poszło życie, chciałbym teraz kwit zgarnąć Rozgryźć ten system, mieć luz jak V-N-M Kurwa mać, płać hajs Pozdro dla każdego, co to zrobił z sercem Dobrze, bądźmy sobą, miejmy więcej Rynek mnie przeżre czy nie da szans Wszystko jedno, wiesz, że silnie gram solidny rap Później widzę tych pajaców i się wkurwiam Siódma liga paparuchów chce do studia Mocna scena u mnie w mieście musi przez to czekać Aż te leszcze się wypalą, w dupę chuj wam [Hook x4: KęKę] [Tekst - Rap Genius Polska]