Kazik - Oddalenie lyrics

Published

0 139 0

Kazik - Oddalenie lyrics

Mam w domu szafkę, w której trzymam Wszystkie dostępne dzieła Lenina Wbiło mi się to - to nie kpina Myślę o tym nawet, gdy bluzkę rozpinasz Mam propozycję z firmy płytowej Pięćset milionów starych złotych na głowę Umowa leży już tutaj podarta W Polsce umowa jest gówno warta, hej Mam w domu szufladę, w której trzymam Z lewej - amfetamina, z prawej - aspiryna Żona wczoraj biegała jak oszalała Pomyliła się chyba i proszki pomieszała Mam w domu koszyk, w którym trzymam Różne rodzaje grzybów, hava nagila! Brat mojego kumpla wrócił ze Stanów Oświecenia doznał z pomieszania gatunków Mam w domu kredens, w którym też trzymam Wszystkie zebrane dzieła Stalina Lepiej jednak można by poczuć klimat Gdyby poczytać też trochę Bucharina Czy jak mu tam... Mam koleżankę, którą podnieca Wtedy gdy tylko używam paleca Na progu drzwi stoję sobie i myślę Z palcem, czy bez, jej się dzisiaj przyśnię Mam w rządzie ministra, który gdy mówię Pod stołem w spodniach grzebie okrutnie To często powoduje, że gubię wątek Z udziałem skarbu państwa przeniosę go do spółek, hej