KAZ BAŁAGANE - Klasa robotnicza albo przypał lyrics

Published

0 100 0

KAZ BAŁAGANE - Klasa robotnicza albo przypał lyrics

[Refren: Kaz Bałagane] x2 Pod nogą szara płyta, żelaznej bramy blok O kogoś pytasz znaczy, że nie jesteś chyba stąd Tutaj klasa robotnicza albo przypał Nikt cię nie będzie słuchał, jak nie będziesz głośno krzyczał [Zwrotka 1: Kaz Bałagane] Odkąd pamiętam to nie było jakoś kozak Śmigałem do studzienki bo tam jest darmowa woda Młody chłopak wychowany na tych muranowskich blokach Jebała mnie w biurze ze słoikami robota Ojciec powtarzał lepiej rób to co kochasz Lepiej zrób to dla siebie no bo będzie po zawodach Każdy teraz hustler, każdy Casanova Kurwo gdzie ty byłeś jak robiłem hajs na schodach Teraz zobacz jak poupadały dawne wzory Żeby lepiej spać tu musiałeś stwarzać pozory Teraz, sorry, kurwa rób mi przejście za dużo widziałem W mieście wreszcie mam to siano, chociaż przez nerwicę w bani sieczkę [Refren: Kaz Bałagane] x2 [Zwrotka 2: Małolat] Pamiętam dobrze smak 90. lat, a w milenium zacząłem już towar pchać Nauka poszła w las, szkoła życia jak robić hajs Pośród społecznych warstw, tego nie było w snach Ale mogłeś tyrać albo gdzieś poczuć strach Kilku straciło blask, przez dragi poszli w piach Ty widziałeś to na filmach i w grach Słońce grzało w beton nie w ST. Tropez, a ocean kurwa tu był prochem Melanż w każdy piątek i sobotę Popłynęli, tyle rzeczy przeszło im przed nosem A ryzyko było z każdym krokiem By mieć flotę, lepsze życie pod tym samym blokiem, później już z wyrokiem Żadne rady tu nie były złote, a cwaniakom późno, ale wyszło bokiem Hajs nie mieścił się w kopertach, zbiegałem z piętra A ty jesteś kozak bo masz grama tu w bokserkach Starzy znów czekali aż im kurwa przyjdzie pensja A tu ktoś w godzinę robił tyle co ich pensja Na osiedlu twarze ,ale już po ciężkich przejścia Góra dorobiła się na takich, to był Wersal Dziś samotni, a niektórym ziemia nie jest lekka A w biznesie tu każdemu w końcu przyszła bessa [Refren: Kaz Bałagane] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]