[Chours: Kaz Bałagane] Spodzień mi spada tak bywa Pływam w wódzie ziomek, a nie w wodzie, tak bywa Ona trzyma temat w dziobie, cóż tak bywa Cały czas hajs robie, no bo tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa [Verse 1: Kaz Bałagane] Obudziłem się w całkiem fikuśnym nastroju Wjeżdzam w lodówkę, bo z wódą mam sojusz Mam tu zapoju, i mam tu też szluga Parę dziar sobie jebnę, żeby być jak b**ba B do G, tuba nabita już jest Dupa już jest, gruda już jest Wpadam do dzioba; winterfresh Nie ma gum, będzie bez Łysy temat, a nie jeż No bo wiesz , takie lubie Listerina żem jej dał, na świeżutką buzie [Verse 2: Belmondo] Belmondo to młody G, obudził mnie lodzik dziś Otrzymała jogurcik, nie pamiętam gdzie żem wczoraj był Jestem ponad tym, kręce weed jakbym kręcił film Ona pije płyn, jej koleżka męczy węża Mija pare chwil, ona jęczy jak w nią wjeżdża Jest imprezka, śmieszna, ustępujesz miejsca; standup [Chours: Kaz Bałagane] Spodzień mi spada tak bywa Pływam w wódzie, a nie w wodzie, tak bywa Ona trzyma temat w dziobie, cóż tak bywa Cały czas hajs robie, no bo tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa [Verse 3: Kaz Bałagane] Młody bałagan, nie mam z Tobą o czym gadać Robie głównie rzeczy, których Tobie nie wypada Spodzień mi spada, zabieg stylistyczny Od stylisty nie dostałem wytycznych Bałagane, a nie gej śliczny Nie jestem miły, ani sympatyczny Krzycz bajzel, krzycz B do G In this b**h, spodzień mi spada na raz, dwa, trzy [Verse 4: Bałagane] Spadają mi nachy, iggy pop; poppin Zbliża się do gaci, chwyta wakizashi Jak samuraj, wiesz co to jest To jest kutas nie rap Nie prowadz z nim gadki, tylko go ssaj, ajjj [Chours: Kaz Bałagane] Spodzień mi spada tak bywa Pływam w wódzie, a nie w wodzie, tak bywa Ona trzyma temat w dziobie, cóż tak bywa Cały czas hajs robie, no bo tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa Tak bywa tak bywa, tak bywa tak bywa