{Belmondo} BedoLdoMondziak, robię tu rozpierdol mordzia To nie cwel, to smutny chłoptaś Tym kolędom ciężko sprostać Dawaj gwoździa, skręcam jointa Natrafiam na czorta skądś tam Łapię chmurę, w górę leci gouda Spogląda na mnie, jakby chciała nabić się na drąga Ja w takim razie mam gadżet w stylu Jamesa Bonda {Kaz Bałagane} Kiedy leci Bałagane, w góre ma polecieć bluzka Gałganom na solarze pozacinały się łóżka Łapię buszka i latam jak piękny motyl, co na wiosnę się budzi Ona daje mi buzi w grzyba tak to robi pierwsza liga Czy to trueschoolowa fruzia, czy to hardkorowy gigant Co przy ludziach tłucze butelki po piwach, bywa Ona mieli japą jak typowy patol Wali z torby el polako przez obstukaną fifkę po iskrzaku I co ty na to? {Belmondo} Zagrałem z nią w gałę dzisiaj, więc jej podałem misia Wiem, że lubisz łykać schlapę, jak młody pelikan zatem Popłyń z tematem w tej chwili Opierdol precyzyjnie lachę, tak jak Patek Philippe Zaparzę ci herbatę i dostarczę proteiny Ty ze swoim chłopakiеm jutro przypierdolisz w ślinę {Kaz Bałagane} Lubię podać na początek - kolеga nieporządek Mogę być tu Parkinsonem, Hasselhoffem, Jamesem Bondem Ale to i tak ty mała zdusisz anakondę Dziś pakuję trąbę, walę grudę i goudę Kiedy walisz gruchę przed kompem między buchem i bąkiem Jesteś takim asem, że aż twój stary ma z ciebie pompę Mój człowiek portfel też Pada gęsty, biały deszcz Kiedy wiesz, że robię hajs jak pieprzony Johnny Cash