KAZ BAŁAGANE X BELMONDO - CAK CAK lyrics

Published

0 109 0

KAZ BAŁAGANE X BELMONDO - CAK CAK lyrics

[verse 1: don poldon] Jakas lalka wali ze mna bruderschafta Leci gadka szmatka, jest chetna uciekla od papcia To jakis ciapciak wiec rozpinam spodnie cak cak nie ma co sie cackac Dwie kulki i armatka, to dla niej niezla gadka Bierz kielona, no to cyk, jak mawial budzik do zegarka Jest moj ziomal gandalf, mam oczy jak azjata Pa jak se latam, hehehe [verse 2: kaz bałagane] Smiechulcowo znowu jest, jacek znowu soba jest Ona wziela sobie troche tematu na test Ona wziela grzyba polaka, spotkanie po latach To co mialem gest, typ odpalil buraka Buziaka dala mi, ty sie rozjebales Teraz smigasz kan*lami, a nie z ziomalami Jebac cie, dupy uwielbiam je Zamawiam cierpa i jedziemy se na jebanie [verse 3: belmondo] Belmondziak i zla suka, leci rap z macbooka Kreci giet sie lap bucha Lapie bucha, wierci sie Mam w lapie suta, twardy jak pamukkale Lap bucha e, lap fiuta e Nie w lape jak lapowe, otrzymala papu e Ladnie sie usmiechasz ej, dawaj tej na klatowe Czeka cierp, smiechulcowo jest Smiechulcowo jest, czeka cierp, dawaj tej na klatowe Ladnie sie usmiechasz ej, otrzymala papu e [kaz bałagane] Leci pusha-t leca buziaki leca push upy Balagne nie poeta uszaty Ladna buzia i ladna pupa tez wydajemy cash Na boisku u mnie w lozku gramy smiechulcowy mecz Jedna rzecz dla ktorej warto zyc, to ty Choc nie jestes przedmiotem, sorry Dam ci na taxi i z powrotem Do zobaczenia w poniedzialek srode czy sobote