Kamilson - Miasto skit lyrics

Published

0 163 0

Kamilson - Miasto skit lyrics

[Verse 1: Kajman] Szykuj się na rozpierdol, czyli wpierdol dwa razy Ulica patrzy, ma uśmiech na twarzy I wiesz co? Do twarzy jest jej ze śmiercią Willis, Goldie Hawn mogliby się sparzyć Bonus kiedyś prawił, że Freddie wypadł z branży Bo na ulicę Wiązów wpadły nasze dzieciaki Przerażenie ludzi, boją się wyjść z domu Każdy z nich marzy o spluwie, by raz być Clintem Eastwoodem Nieznani sprawcy, młodociani oprawcy Znawcy kryminalistyki głowią się nad tym Ojcowie, matki, włączcie nasze kompakty Wasz syn to wampir, dobrzy ludzie znają fakty Cudem przeżył jeden, drugiego wyratowali Z trudem radził sobie z bólem, gdy w karetce jechali Moje miasto nie śpi nigdy, łowi ofiary Bezsilny patrzę na nich, nie mogę zasnąć [Cuts: DJ Story] Woo hah! Miasto [Tekst - Rap Genius Polska]