Kameleon - Różnica lyrics

Published

0 168 0

Kameleon - Różnica lyrics

[Zwrotka1] Lubiłem matmę, więc skończyłem MIM, by Poznać English, mieszkałem w Kalifornii Chcąc najeść się wrażeń pożyłem w Szwecji A życie normalne wiodłem w korporacji Chcąc poznać świat spędziłem parę lat W pociągach, samolotach i takich tam Nie jestem z domu bogaty i mam brak wzorców Ale jestem uparty, osiągam swoje w końcu Nie przeczytałem zbyt wielu książek w życiu I nie uważałem za bardzo na lekcjach w szkole Ale przegadałem godziny z ludźmi różnymi Czując ich historie na skórze swojej Fajnie, że umiesz wskazać na mapie te kraje I że władasz cytatem jakby to były słowa twoje Ja wolę być, oddychać, chłonąć, a moje zdanie Jest wywołane poznaniem, ja wśród zdarzeń stoję [Refren] Jaka jest główna różnica między nami? Ja za swoje przekonania oddam życie Jak tylko uznam, że temat jest coś warty To się nie zastanawiam, jestem gdzie indziej Do tego nie ufam, że życiowe karty To wynik rozdania jednego, nie myślę Że jak coś się uda, to opuszczenie gardy Ma sens, więc ją zostawiam, czekając co przyjdzie [Zwrotka2] Dość często bywa, że jestem załamany I niestety czuje wszystko trochę za bardzo I wtedy napływa mi niechęć do życia, cały Staję się zimny. O śmierci myśli krążą raźno Nie traktuję poważnie swojego istnienia I bywa, że przepływam nieznane wody wpław I bywa, że się wspinam bez lin, gdy skała Zaostrzona spogląda na mnie, spode mnie, tak mam Gdy w spokojnym tempie toczy się egzystencja I patrząc w kalendarz znam rozkład dnia To przysięgam, że to tak jakby pętla Na szyi tętnice mi zaciskała. Zrywam Się w pocie i buduję plan jak w zgodzie Ze swoim wewnętrznym głosem podążać w dal I w błocie pocięty i zarośnięty kroczę By wtłoczyć w krwiobieg adrenaliny żar [Refren] [Zwrotka3] Jest jeszcze parę rzeczy, które mam do zrobienia Jest jeszcze parę miejsc, w których zamieszkam Jeszcze kilkaset tekstów do napisania I parę pań do poznania w intymnych celach Priorytety są inne niż parę lat temu I dziś wolę być w studio, niż uprawiać seks Wszystkie dziwne pozycje w miejscach tak wielu Znieczuliły trochę mnie, wpadnijcie we dwie Nie lubię życia smakować, lubię się wgryzać weń Dlatego dość często mam cholerny niedosyt Więc wspinam się, w płucach mielę tlen Robię dużo więcej, niż wkładam w ten głośnik Nie żaden superman, nie mam wyjątkowych mocy Jestem gdzie indziej, bo sobie na to pozwalam Z myślami bijesz się od urodzenia wiosny Ja jak mam cel, to się zdarza, że wkładam weń lata [Refren]