Kala - Polski Rap lyrics

Published

0 354 0

Kala - Polski Rap lyrics

[Intro: Dudek P56] Lat miałem ponad naście Usłyszałem to wyraźnie Lekarstwem jest muzyka I tak polski rap krąży po chodnikach Słychać to ten nurt który porwał mnie konkretnie siekniesz? siekniesz? [Zwrotka 1: Dudek P56] P56 Polski rap jebnij bucha Kilka lat minęło puki nie wyzionę ducha Tu dobry chłopak słucha tylko w dobrą stronę Polski rap ziomeczku łap nie pomysł z makaronem Idę chapaj dzidę jeśli masz coś kurwa przeciw W sieci pierdol się pajacu i tak se to leci Dalej giecik jeden, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy I co widzę ooo jaki świat obłudny Los trudny do przełknięcia codzienność do przegięcia Masz dosyć w huja cięcia kurwom braknie zajęcia Dziś tutaj z tego miejsca przekazuje Ci wersy Nie próbuj mnie kserować koleżko nie ty pierwszy Przekazuje Ci ten styl wypracowaną mowę Gdy raprodukcja w toku to mam w tym swoją głowę Przekazuje to słowem nie odbite na kalce Gdy mówisz polski rap wiedz że maczam w tym swe palce Jak chce zrobię tak a nie inaczej raczej raczej Pozostanę w tym klimacie tak se to obrałem bracie Słuchasz mnie widzisz jak to idzie w górę To poświęcone życie by poznać strukturę Mimo że akurat może mam w życiu wichurę że klonów się klonuje wkurwe niszcząc tą kulturę że lata wciąż mijają leszcze brawurę pokazać chcą Będę robił wciąż to samo Polski rap to jest mój dom ćwiczę zapierdalam w kółko ile już nie zliczę ćwiczę zapierdalam w kółko ile już nie zliczę ćwiczę zapierdalam w kółko ile już nie zliczę Wiem ze znów doczekam chwili gdy przeliczę pliczek Wiem że się rozliczę z tego co kolego przetańczyłem Co straciłem i co bratnim duszom poświęciłem Nie żałuje coś Ci szybko wytłumaczę Nie żałuje jestem sobą to zaznaczę Proste słowa Polski rap Miejski Sort jestem Na full wrzuć a na bank wpierdoli Cie w ścianę z krzesłem [Refren: Kala] Nie niczego nie żałuje Cały czas pnę się w gorę Dalej robię to co czuje Nie żałuje To jest czy bije moje serce Dalej jest moim powietrzem Polski rap to moje miejsce Nie żałuje [Zwrotka 2: Bosski Roman] Polski rap moje życie moja miłość wielka Wnioski łap dobrze życzę przekaz zapamiętaj Polski brat nie robi rapu o swoich lamentach I nie piorę swoich żalów na mych konsumentach Większość ludzi myśli rap robić każdy może Prawdziwych artystów nie zatopi sławy morze Tymczasem spora grupa to prawdziwe łaki Nie mają tej wrażliwości by budować poematy Hipokryta wyniosłym tekstem kupuje dzieciaków A w skrycie wyjebane ma na tych nieboraków Zna to nie jeden karaluch dupy launs własny Robi to dla sławy szmalu głupi fan strasznie Da się na to nabrać i rośnie fałszywa gwiazda Seplenienie dykcja sprawa ponura i straszna A ja robię co mogę by poziom dalej wzrastał Weź tą muzykę i nią całe zalej miasta Są raperzy z misją oni dają mocy tonę Motywują atakują syf idą w dobrą stronę Ci artyści wiedzą jaką moc ma słowo Zatem nigdy nie pierdolą z przekazem ich każdy owoc [Refren: Kala] Nie niczego nie żałuje Cały czas pnę się w gorę Dalej robię to co czuje Nie żałuje To jest czy bije moje serce Dalej jest moim powietrzem Polski rap to moje miejsce Nie żałuje [Zwrotka 3: Egon] Egon reprezentant NON polskie moje godło Na przekur wszystkim sądom i chujowym poglądom Tyle lat robie rap ty słuchasz na okrągło Szyfry ulic to ten czas zażuć to mordo Miejski Sort DDK my znamy się na żeczy Słuchacz nie jest głupi wie kto ten rap kaleczy Możesz wciskać swe kity lecz ja wiem kto normalny Kto oddał dusze swą kto nie jest zachłanny Leci rap na ulice dzieciaki muzą żyją Ja to wiem i ty też co banie zryło Z podwórka dla podwórek od nas dla was przekaz Dla wszystkich ludzi taam wolnośc na was czeka Ma dwie strony moneta odkryłem to eureka Koneksja na chodnikach ja wieem że na to czekasz Jeszcze wiecej dobrych rapów płynie jak rzeka Jeszcze więcej dobrych bitów to ci przyrzekam [Refren: Kala] Nie niczego nie żałuje Cały czas pnę się w gorę Dalej robię to co czuje Nie żałuje To jest czy bije moje serce Dalej jest moim powietrzem Polski rap to moje miejsce Nie żałuje [Zwrotka 4: Vander] Z naszej strony będzie tak Polski rap młode pokolenie Szacunek na start tym co od lat na tej scenie Mamy fart każdy skład ma swoje podziemie Ceni się prawdziwość tak to dla nas ma znaczenie Wielu życie to odbicie rap to przekaz lekarz Masz kolejną płytę w ręku na następną czekasz Ludzie idą za tym ponad dwie dekady Nie ma to jak dobre polskie rapy własny styl Masz w kubeł chapy grasz poznajesz tematy Napierdalasz polski rap ciężko nie zajebać straty Kochasz go tak że aż czasem do przesady Podróżujesz balansujesz świata zalety wady Jak szacunek ludzi ulic i szacunek w internecie To pierwsze polski rap to drugie sami wiecie Na kasecie na legalu odpowiedzialności dowód Skandal dissa nagram polski rap słychać znowu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]