Kaizer MCC - Niezatapialny lyrics

Published

0 141 0

Kaizer MCC - Niezatapialny lyrics

[Refren: Cegła] Jebie ci się w bani, bo za dużo wyjebałeś wódy, koksu, jonitów Rrrrrra! Chcesz zrobi coś głupiego, poczekaj się zastanów Zacznijmy od początku Dziś jesteś niezniszczalny wow, niezatapialny wow Niezniszczalny wow, niezatapialny wow Niezniszczalny ouu, niezatapialny ouu Nie do przebicia niezatapialny [Zwrotka 1: Cegła] Wchodzę na scenę biorę to na swoje barki Znowu mam dowód, że mam ku temu powód Od dawna rosnę w siłę mówi to mój rodowód Czego chcesz więcej ode mnie, robi się nie przyjemnie Pojebało się w bani czy jebie ci się codziennie Nie obchodzi zupełnie mnie to kurwa weź załap Komu co mówić ,a co nie, bo pała to pała! Każda noc może skończyć się źle Gdy przeliczy się ten co troszkę zbyt pewny jest Może sam będziesz chcieć zmienić coś w sobie Gdy wiesz czym grozi życie na pokaz Na wyrost tworzenie się Spotykasz tą gnidę zaraz zacznie się harmider Wchodzisz szczytowa faza zaczynasz wyraźnie widzieć Odebrało mu mowę i problemy gotowe Powiedz co to za towiec co rozpierdolił ci głoweee [Refren] [Zwrotka 2: Brożas] Wstaje rano czuje Ten dziś należy do mnie Joł! Zakładam T-shirt, spodnie Spalam torbę jestem w formie Joł! Ruszamy w trasę gablota z ekipą przez całą Polskę Robimy hałas na scenie Wszyscy wiedzą dobrze (właśnie tak) Że to Maccabra banda To klasa jak panamera Tak! Wjeżdżam do klubu teraz Zaczynam prawdziwy melanż Oo! Jebnął przy barze na szybko gołdy trzy sety Joł! Potem poszedł do kibla, wrócił nawąchany jak kretyn To te balety, myślisz niezatapialny Czujesz że jesteś niezniszczalny Gościu nie bądź taki nachalny Jedno ustalmy, nie jesteśmy kolegami Nie pijemy razem wódki, bo po prostu się nie znamy Przewracasz oczami, wężem snujesz się po sali Gorzki smak w gardle, w żyłach etylen Widzę że typ nie ogarnie Zmiksował wszystko, na wejściu dostał dwie plomby Pod klubem rano na zejściu pomyśli Mogło skończy się grubiej! [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]