KaeN - Kartka z pamiętnika lyrics

Published

0 173 0

KaeN - Kartka z pamiętnika lyrics

[Intro] Każdy ma ją Każdy ma siłę z wiarą Możemy przebić ten mur Pokonać największą z gór W miejscu nie stój [Verse 1] Od kiedy pamięta zawsze siedział w cieniu On to osoba wyklęta Nie wiedział czemu Tonął w sentymentach Tracił przydział tlenu Ludzie to zwierzęta Na ból szukał serum Tata tylko krzyczał W końcu zadał cios Nie rozumiał syna, prawie chłopcu złamał nos Upada na ziemie, strumień zalał go On się składa, płaci cenę W sumie kara to Chciał być tylko doceniony Wiec nadal pisze wiersze Chciał być zauważony Wiec składa, pisze z sercem To jego krzyk Agresja maskuje strach Nie słyszy tego nikt On potrzebuje wstać I iść, i biec, i zdobyć siłę by Żyć i chcieć, wyrobić sk**e, styl Te łzy były powodem nienawiści Chowa wstyd, już się nigdy nie da wykpić [Hook] Ten płomień w nas Od zawsze przecież się tlił Od zawsze przecież w nas był Dodawał nam wielu sił Zrozum Ten płomień w nas Od zawsze przecież się tlił Od zawsze przecież w nas był Dodawał nam wielu sił [Verse 2] Chciał pokazać wszystkim, ze jest dużo więcej warty Powstają nowe blizny Mimo to wielce uparty Słyszał tylko gwizdy Ale młody – sercem twardy Chciał wypłynąć z mielizny Rozwiązać węzeł pogardy Jego misja życia to gonienie marzeń Jego wizja – pryzmat Że spełni marzenie, błazen Talizman, iskra Chce siać na scenie zamieszanie Mielizna pryska Krzyczy: Wiele zmienię Panie! To trudny dzieciak Problemy to jego imię Paskudny etap Ta substancja z tego słynie Traci nad sobą kontrolę Dusze pochłania mrok Musi znaleźć wolną wolę do wydostania się stąd Musi, bo to zaprowadzi go do trumny On odkusi to zło Nie zostawi będzie dumny Jest rozumny, cień namierza To pułapka On się uwalnia Prosto zmierza do światła [Hook] [Verse 3] Spełniłem marzenia Poświeciłem wszytko Spuściłem rottweilera Zrobiłem widowisko Otworzyłem futerał Z karabinem trafiam czysto Nowa siła, idea Jestem synem z blizną Nie dawano mu szans Ale pokazałem im Pogrzebano mój blask Własny nuciłem hymn Ten słaby gamoń już nigdy nie powróci Składa sylaby, ma moc Czysty, bystry, wrócił Marzenia mamy po to By spełniać je By spełniać każdy swój sen Ten dobry sen I nie bać się To jedno życie Więcej nie mamy szans Wiesz że nie cofnie się czas Stracony czas [Hook] [Outro] Każdy ma ją Każdy ma siłę z wiarą Możemy przebić ten mur Pokonać największą z gór Każdy ma ją Każdy ma siłę z wiarą Możemy przebić ten mur Pokonać największą z gór W miejscu nie stój