KaeN - Strefa mroku lyrics

Published

0 215 0

KaeN - Strefa mroku lyrics

[Verse 1: Beny B] Znowu słońce schodzi poniżej horyzontu linii Budzą się dzikie żądze, dilerzy, szponty, dziwki Hajs, włam,y używki, szybki seks, tekst płytki Ile za godzinę chcesz za coś więcej niż striptiz? Znaczą więcej niż nic dziś, domagają się szacunku Dają lekcje za kwit by w nos przyjebać po stosunku Inni po mocnym trunku robią rozpierdol na mieście Wkurwieni, że nie weszli do klubu przez selekcję Miejskie infekcje rozwinęły się jak wirus Każdy chce grubą pengę oddając z siebie minimum Do przejebanych czynów niejeden już się dopuścił Bo strefa mroku wciąga i trzyma i nie chce puścić Żyjemy jak w próżni, w tym pojebanym świecie Niektórym ciężko odróżnić noc od rana po balecie Zawinięty w blecie lek pozwala zwalczać stres Kiedy nadchodzi zmierzch, od nowa zaczynasz biec [Hook: KaeN x2] Strefa mroku wciąga cię, wciąga cię Trzyma mocno tu ! To bomba, to bomba! To siła wybuchu! [Verse 2: ZWR] Strefa mroku, w niej kolejny padł ofiarą Jeden zajebał typa, miał tylko wejść po siano Wrócił na kwadrat, nie mógł spokojnie zasnąć Dobrze wiedział, że wkrótce po niego wpadną Gdzieś po drugiej stronie miasta kroi się akcja Ekipa, pełne samary, to dla nich szansa Jazda z punktu A do punktu B, główny cel I aby tylko udało się Znów zgasło światło i słychać głośne krzyki Najebany skurwiel właśnie wrócił z meliny Napierdala żonę na oczach małej dziewczynki Nie da się ukryć patologii tej rodziny Różne rzeczy dzieją się, gdy zachodzi słońce Gdy zapada mrok, poruszaj się ostrożnie Przemoc, narkotyki i brudne pieniądze Witaj w strefie mroku, tutaj nic nie jest obce [Hook x2] [Verse 3: KaeN] Zaczyna robić się ciemno, zaczyna zadyma, zapada noc Kiedy dopada wtedy zagłada, machina ruszyła napada zło Wychodzi dochodzi do łodzi dowodzi grupą bestia lisica Osłodzi dogodzi nie wodzi młodzi kuszą się na szybki hajs Wpada, napada banana w planie, wpada napada, leci kosa Banan upada, ma na ćpanie,szajba dopada, dzieci szkoda Szpony, demony strefy mroku wiodą ciebie tam gdzie twój sen Wiodą ciebie tam, gdzie twój spokój, wiodą ciebie tam gdzie twój tlen Miasto nocą, to miasto, w którym robi się wiele wielkich bzdur Wiele widziały miasta mury, roi się wiele wściekłych psów Roi się wiele brudnych szmat, za pieniądze robią to, co chcesz Oto właśnie ten ciemny świat, który często wyciska łzę Zabiera, pożera, cholera, jeśli tobie nie dane tutaj żyć Frajera zaciera ściera, wierz mi przejebane tobą tutaj być Kiedy ciebie pochłonie to, na ciebie nie czeka spokój Kiedy ciebie pochłonie to, nazwa tego to strefa mroku [Hook x2] [Verse 4: Ive] Strefa mroku to obraz miasta, gdzie ciężko o spokój Gdy podbijesz do tych toków, to dopiero będziesz w szoku Musisz być pewien swoich kroków Bo wielu skurwysynów wokół będzie cię spychać do rynsztoku To strefa kryminalna, tu psiarnia to żadna armia To strefa fatalna pod względem liczby przestępstw Wiem, bo tu jestem, za tą strefę i jej przestrzeń W tej strefie konsekwencje do dziś ciągną się jak sługa Noc bywa długa i powiedz mi, ile takich mrocznych akcji Ma miejsce pośród murów To życie pełne bólu i nieobliczalnych zdarzeń Tu chłopaki jak żołnierze ponoszą wiele obrażeń I wiesz, co idzie w parze z takim życiem w mrocznej strefie? Nie wiesz, się nie dowiesz, jeśli sam w niej nie jesteś Nie wiesz, się nie dowiesz, jeśli sam w niej nie jesteś, heej! [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]