Kaczmar - Puls ulicy lyrics

Published

0 197 0

Kaczmar - Puls ulicy lyrics

[Refren: Miodu] (x2) To właśnie bije puls ulicy, czujesz to? W każdym jednym kroku, w każdym słowie to tło Między latarniami, blokami żyje tu to Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie! [Zwrotka 1: Miodu] Tak właśnie bije puls ulicy pod stopy twardy grunt Każdy popełnia błąd, każdy ma w sobie gniew i bunt Wielu widzi ten tłum, tam gdzie szarych ulic dźwięki Masz to na wyciągnięcie ręki, przed tobą cały świat I po co biegniesz, biegniesz? po co ci szczeble Lepiej zatrzymaj się i podbij skąd przyszedłeś Ledwie ruszyłeś z miejsca, już zapomniałeś Ulica tu pożera swoje małe Nie brałeś tego serio, myślałeś taka branża Mówili ci - masz czas, depnij gaz, całe życie na melanżach Jeden poziom w planszach, mnie krew rwie do głosu Swoją drogą iść na swój sposób O! nie tak na pewno, bo nie mam nawet czasu ruszyć ręką Puls ulicy nadaje mi tempo Tu trzeba umieć żyć, a tak tylko latam, latam Sprawy załatwiam, w pajęczynie codzienności się gmatwam Problemy i ściemy, to chyba geny, szukam weny Szeptają za plecami, myślą Miód - głuchoniemy A ja wszystko to słyszę, dochodzi mi do ucha Tak bije puls ulicy - posłuchaj [Refren: Miodu] (x2) To właśnie bije puls ulicy, czujesz to? W każdym jednym kroku, w każdym słowie to tło Między latarniami, blokami żyje tu to Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie! [Zwrotka 2: Kaczmar] Ulice pulsują i tętnią życiem Nie żal mi cię, gdy nie wypełniasz przysięg By się przydało na lepsze zmienić Spróbuj, a może ktoś to doceni Przemilcz, jak masz pierdolnąć bubla I nie pozwól nigdy by mieli cię za kundla Patrz, brudna robota, ale ręce czyste Bo to realny świat - nie myl go z Matrixem A przy Świętokrzyskiej na rogu psy Kurwa! zamyśliłem się nad tekstem i na wprost nich Z czerwonego światła Halt, dokumenty i stała gadka Że przez nieuwagę i w ogóle przelotem Kupię krawężników i jestem już na Złotej Co potem? nieważne, powiem tylko tyle, że To puls ulicy, Jamal i Jambojet Ej, człowiek! pulsu ulic nie lekceważ I nie próbuj nigdy zerwać tego przymierza Zet-U, Zet-U, Zet-U [Refren: Miodu] (x2) To właśnie bije puls ulicy, czujesz to? W każdym jednym kroku, w każdym słowie to tło Między latarniami, blokami żyje tu to Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie! [Zwrotka 3: Kotzi] Tak właśnie bije puls ulicy w żyłach naszych braci Nikt wiary nie traci, bo w tych samych praktykach kumaci Przeniosę cię tam gdzie szacunek twarze zbratał, tam Gdzie według tych samych zasad, od małolata, tak Właśnie bije puls ulicy w getta bramach, uważaj Bo uszy tu ma każda ściana Tu fart to przywilej, więc na orient zważę Bo wiem, że historia zapamiętuje twarze Z czego was zapamięta? Z wersów, czy z obrazów? Z zawartych treści w najczystszych formach przekazu? Ze współpracy z ludźmi przy współtworzeniu sceny? Jesteście rytmem co wybija puls jak BPM'y Popyt na niewiedzę dusi cicho twarze jak folia Chlebem powszednim podwórkowa melancholia Dopóki puls ulicy wyczuwamy pod palcami Będziemy karmić nieświadomych wersami! [Refren: Miodu] (x2) To właśnie bije puls ulicy, czujesz to? W każdym jednym kroku, w każdym słowie to tło Między latarniami, blokami żyje tu to Co żyło latami przed nami i będzie żyć wiecznie!