k**ing Sk**s - Sugar Haze lyrics

Published

0 157 0

k**ing Sk**s - Sugar Haze lyrics

[Verse 1: O.S.T.R.] Dobra nie ma boom bang sratata To jest napad, panoszy się bananowa mafia Mama dała na auto, to da na adwokata Gamonie z dobrych domów robią hajs na małolatach Odwaga z głupoty, czy głupota z odwagi? Ten świat za mały na nas dwóch, Bilbo Baggins Ja wiem nie mój problem, krótka pamięć od leków Choć wszystko co powiem pamiętam przez 5 sekund Narkotykom mówię – nie wiem, rozwijając myśl: Ojciec nauczył mnie palić, matka nauczyła pić Ale biernie, wstyd widzisz należę do drani A ty póki co nadal mieszkasz z rodzicami Twój weed - aspartam, czy prosisz się o wpierdol Czy nie znam się na żartach Hip-hopowy żandarm, twój kumpel klawisz Mój kumpel Yamaha też klawisz, może zabić Jest różnica się dziwisz że nabija się ulica Twój rap trzynastolatka, Polańskiego spytaj Diler, raper, mafiozo wepchnę ci to w japę To co gonisz nie nadaje się nawet na herbatę Sugar Haze [Hook x2] (Wiedziałem, że tak będzie) Słaba trawa pojawiła się na mieście Nie chcę brać tego co mniej więcej (Biorę tylko wszystko co najlepsze) [Verse 1: Hades] Ustawiasz się z Ziomalami na fejsie Przebiegle chowasz 2 gramy w skarpetkę Przed rodzicami, bo dostałeś znów w kopercie 500 W prezencie miałeś sobie zbierać na wycieczkę Wkładasz Air Maxy i New Erke i nawet nie masz czasu żeby z daszka zerwać naklejkę Podobno Tyler, The Creator jest w modzie Ale na iPodzie nie rozstajesz się z 50 Centem Rozglądasz się jakbyś szedł z prezydentem A idziesz z pudlem bo mama ci kazała wyjść z pieskiem Prawdziwe psy nie wpadają na tą dzielnie Chuj z tym i tak napiszesz o nich w nowym tekście O trudnym życiu, o problemach na mieście i ruchaniu sztuk A ruchasz tylko łape w łazience Mijasz nieznajomych, wbijasz wzrok w ziemię Podbijasz do ziomali jesteś mocny w gębie Chcieli więcej, dostali po jednej Nie zmiękłeś kiedy negocjowali ofertę A gdy wrócili do domu, pokruszyli to w bletkę Się nie upalili nic, handlujesz sugar hazem [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]