To ty. Po biegu dnia Zamykasz drzwi, Odkładasz płaszcz. To ja. Muśnięciem warg Otwieram nam Niezwykły świat. To nasz Jedyny czas, By zasmakować Rozkoszy ciał. Chcę, by krótki był dziś sen. Tylko ty znasz te zaklęcia, Które otwierają mnie. Pierwszy oddech, lekki dreszcz. Pocałunki palą ogniem, Miękki ruch i cichy jęk. Wilgotna staję się Zamknięta w łuku ramion twych I też być łukiem chcę, Już ciało moje drży... Z tobą chcę unosić się. Chcę w zachwycie z tobą konać I na nowo rodzić się. Cały wszechświat - ty i ja. Rozpalone wszystkie zmysły Grają rytmem naszych ciał. Znika cały świat. Jesteś ty i ja, Rozpływamy się. Zmysłów szał. To cud, Że ciebie mam. Szukałam cię Tysiące lat. Znowu w ciebie wtulam się, Skóra miękka jak aksamit, Zapamiętać smak jej chcę. Gdy na nowo zbliżasz się Chcę kołysać cię biodrami, Wokół opleść uda swe. Znów nabrzmiała aż po brzeg Chcę być twym gorącym źródłem, Swym zapachem kusić cię. Mokrzy deszczem naszych ciał Smakujemy tej rozkoszy, Która dana tylko nam. Tylko nam... Na zawsze już. Tylko nam... Na zawsze już. Zawsze już Jesteś mój.