[Zwrotka 1] Bez słowa, pakuję torbę i wychodzę Na dworze - śnieg do kostek i wieje chłodem Na sobie - tylko czapka, dresy sportowe Muszę się spieszyć, no i ruszać w drogę Już się zmuszać nie mogę - by tu być po kres To że jestem za rogiem - to i tak jest postęp Docieram szybkim krokiem na parking W tle majaczą tylko światła okien i latarni Rozgrzewam furę - by szły szyby ze szronu Chce mi się palić, ale przecież rzucam znowu Wsiadam do samochodu, włączam radio i gra mi U góry łeb Soboty, który motywację da mi Tnę ulicami, choć jest ślisko - w zakręty Pokonując większość, jadąc na ręcznym Od Broniewskiego, na trasę blisko zaraz Później zwalniam, po prawej jest Wisłostrada Zjeżdżam w prawo dwa razy, to już czasy nie te Niebieski kogut za mną już nie kończy się stresem Bez słowa zmieniam pas - jazda uspokaja Zmieniam płytę, teraz Masta Ace w membranach Długie Gorące Lato podczas polskiej zimy Gdzie parują mi szyby, jak nie włączę klimy Nie mogę się doczekać, kiedy dotrę na miejsce Jestem obok Chełmskiej, chwila jazdy jeszcze Jeszcze w lewo skręcę, będę na Bobrowieckiej Miejsce gdzie realizuję receptę na szczęście Nie raz mam lekarstwo - po nie jadę teraz Po tym jak je wezmę, nie zje stres mnie Wiem że każdy problem, niezależnie jak trudny Rozwiążę i potem będę z tego dumny Teraz wyłączam silnik i szybki spacer I znikają problemy kiedy wchodzę na matę To jest jujitsu, czyli delikatna sztuka Tu gdzie by być jednym z nas - musisz nam zaufać W to że technika zwycięża siłę i rozmiar Znasz to dobrze, jak widziałeś wszystkie walki Hoyesa Jak widziałeś Geeksona, wiesz tak to działa Od J.L Grace po Gracey Paca Tu zostawiam za drzwiami cały stres i złość A jak stąd wychodzę, nie czuję presji bo Nauczyłem się myśleć kilka ruchów do przodu Od ulic Rio długa droga po mój Sokołów Dragon's Den i Duel to jest siła mojej gry tu Razem - niezależnie w drodze po tytuł