Jukasz - Taniec Z Diabłem lyrics

Published

0 131 0

Jukasz - Taniec Z Diabłem lyrics

[Intro] Zatańczmy, zatańczmy, zatańczmy tańczmy i insynuuj... [Verse 1] Łeb splątany pnączami cierni, cierpi Szukam światła tu w głębinie czerni Daj tę wiarę i żar ten pójdę z nim tam W ten znajdę ideał jak ma Lady Dove Gdzie nie sięga wzrok ni ręka ludzka Pęka we mnie coś przysięgam Choć i pomaluj mój świat, by pomału już wad Nie miał i nie żałuj farb Czasem chciałbym wszystko przeżyć od początku Ty wiesz gdzie prawda leży? To w porządku jest Do majątku przejdź jak w totku sześć Tu w środku gdzieś znów odkuć sens Mówią hajs szczęścia nie daje A jego brak nie da Ci tego na bank panimajesz Wiem iż masz w głowie misz-masz człowiek Kminisz jak to jest schiz rozstrojenia w Tobie To oryginału Cie kopie jak h**na włącz winamp I hear me now te filmy maksymalny mają klimat Zatańczmy na klęski ruinach jak balerina [Hook] (x2) Zatańczmy Jeszcze raz Jest miejsce, czas Dopóki jeszcze w nas To bije serce tańczmy Jeszcze raz Właśnie teraz Pod niebem gwiazd [Verse 2] A od deski do deski, zczaj kto jest kim Wśród miejskich koneksji; Czeski film Wiesz minim to poznasz to kwestii Z tym doznasz fest i dojdziesz do refleksji Iż w oczach Ewy wciąż jesteśmy dziećmi Kto jest Kainem kto Ablem powiedź mi Tu obecni my jakoby na lekcji Uczymy się żyć do perfekcji Nie jeden kielon w myśl najlepszych lat Dziś nalejmy go po to by nadeszły następne now Mówi się że świat jest zły dokładnie my Tworzymy go i pragniemy aby Nasz byt nabył barwy koloru tęczy Splendoru harmonii oda do pieniędzy Się piętrzy w nas to otrzymać sto tysięcy Wręczmy gwiazdą nasz popis taneczny Pomału idź to piedestału niczego nie żałuj Ty ni pedałuj, dla ideałów żyj nie hamuj Jak Piesi wal z buta gra etiuda bale Nie ma fiuta man, tańcz! [Hook] (x2)