0.Break Przybywa lat, ubywa sił 1 Jeśli alegorią mogę nazwać, że obraz życia jest walką Nie obca mi przemoc, personifikuje się z tym jak Kratos Jestem samurajem; wiem, że trzymać się zasad to moja jedyna zasada To nie mogę być nieugiętym; katana To wejście smoka jak Liu Kang dziwko Więc pora przełamać pierwsze lody jak Sub-Zero Wspinam się na sam szczyt; Assasin's Creed Nie chce z tym skończyć, a słyszę tylko FINISH HIM Nawet Jackie Chan czuje, że to będzie mój dobry dzień Ofiary losu trzymam żelazną ręką; Jax Jestem z pod ciemnej gwiazdy, mów mi Shuriken Hashtagi? nazywam to po imieniu; Johnny Cage Drewno na scenie wpierdole jak termit Nie mam czas pojedynczo, za jednym zamachem; Breivik Wiercą mi dziurę w brzuchu jakbym był kurwa Rico Chcesz wiedzieć jak zrobić zysk? mam te dźwignie; Mamed Khalidov Ref To jak więzienie w Alcatraz, nie działają tu tricki Klawisze kombinują, zrobie im Fatality Fatality, Fata, Fata, Fatality, bang Fatality, Fata, Fata, Fatality 2 Surfuję po zimnych ciałach jak niebieski ninja z Lin Quei Ich fejm? Jebać bo sk** to Sub-Zero Ty, trzym mnie Bo pizne, ta, u-uppercut Fallin down into the Pit, ha, alles klar? Smoke, Smoke kiedy palę to teleport punch, bang, znikam, synu Rany mogą płonąć jak mój stuff, ale nikt nie widział dymu Oh, to paranoja, do śmierci szukasz zjawy ciągle, wciąż Uciekaj przed nią daleko, ha, Ty, może Śląsk? Get over here, wciągam cię w krainę jezior lawy Zabieram dusze poległym w walce razem z resztą chwały Imperator zła; Shao Khan, wszędzie poznasz mój śmiech Fatality, twoja głowa na szyi? Już nie Ref