Jorguś Kiler - Uwierz lyrics

Published

0 194 0

Jorguś Kiler - Uwierz lyrics

[Zwrotka 1: Kuba Knap] Zara pęknie ćwiara, nadużywam, wiesz samemu ciężko Odbija mi szajba, te wszystkie puste uśmiechy z parkietu męczą Nie chcę krótko i mocno, to żadna przyjemność, ja mam czas I chciałbym zbudować bardziej przyziemną relację, bejbo I kiedy mówię: "otwórz się przede mną" Nie mam na myśli twoich nóg Brain s**, najpierw chciałbym ciut spenetrować twój mózg Gdzieś tam jest piękno, którego nie skaleczy czas Kompleksy rządzą światem Ale ja każdej władzy wolę śmiać się w twarz Nie wiem jak wyglądasz, kiedy i czy Cię w ogóle poznam Taka historia miłosna, trochę tandetna, wyjątkowa będzie przez nas Słodka, do pierwszego ruchu nie brakuje mi bodźca Ale przed każdym kolejnym poziom tchórzostwa muszę zmniejszać W górę serca, przez to znów czuję się jak mięczak Tururi, sms, łeb nadwyrężam se Jest otwarty, jak chcesz to wejdź, choć styki palą się jak skręt Mam złe myśli, sticky icky, dziki seks, ale pamiętaj, że [Refren: Kuba Knap](x8) Jak nie uwierzysz w siebie To nie uwierzysz we mnie też [Zwrotka 2: Kuba Knap] Mogę zrzucić to na to, że siedzę tu sam albo zwalać na kaca Ale chcę mieć skarb, w postaci Ciebie Tak jak mi śpiewa Hanna Banaszak Nie chcę, żebyś zastanawiała się, jak sprawnie mogę kłamać Albo czy aktualnie ukryłem godność I leżę smutny z ręką w sztanach Smutny, bo nie mogę Cię dotknąć, bo jesteś daleko, głupia idiotka Jedyne co dzisiaj ze mnie wypłynie to ten kulawy love-song Nie śpię drążąc temat, choć to sensu nie ma Ciut zabawnie, ciut żałośnie, ciut poważnie Męski folklor, przepaść Klepię sms, pierdoły, ale ufam, że czaisz Uwielbiam się tłumaczyć, bo nie cierpię być niezrozumiałym Jebać plany, wejdź mi do bani Wiem, że trafisz; wiem, że znasz drogę Ja poustawiam szlabany, bo wiem, że sobie poradzisz Chce się podroczyć, poszczypać, posłodzić, pomilczeć Bo świat nauczył mnie tego, by kryć to, co naprawdę myślę Ciebie też, taki life, więc niech Ci nie będzie przykro, suko Wiem, że nie jesteś psem Ale wiem, że działasz pod przykrywką, więc [Refren: Kuba Knap](x8) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]