Joker - Blokowa forma lyrics

Published

0 391 0

Joker - Blokowa forma lyrics

[Intro: Doni] No dobra Taa Jedziemy [Zwrotka 1: Doni] Telefon odbieram słyszę ema Z drugiej strony ziomka głos odbieram chodź jest moc W głowię czuję spalonych kwiatów moc To sto spraw że działamy wedel określonych praw Dał nam miejsce w życiu takie a nie inne I wszystko gra i czemu mnie nie ma stać jak resztę W interesach stawiam na orła i resztkę Bez rad i napiwków zbędnych zcisków Renesens ma wolny umysł od ucisku Dawaj dj teraz miksuj Niech to idzie w eter na winulu W tv czy CeDe obojętne ziom [Zwrotka 2: Joker] Proste że właśnie tak, gra ten Bielański rap Liczy się każdy takt a w nim zawrty fakt Po to przybity pakt by reprezentować styl I zostawić ślad jak to zrobisz wiesz tylko ty Niech się dowie cały świat jakie są reguły gry W tym miemaniu po alko po nadźganiu Czy na trzeźwo są sprawy na pewno Człowiek jest ze stali albo pospolite drewno Chartowanie ducha bo zcie tylko jedno Pokaże swoję piękno albo odciśnie piętno Pułapek czycha pełno, uzależnienia wiem to Dlatego wolność ma wartość nadrzędną Z każdą pętlą świadomość tego wzrasta Na Północnych obrzerzach stołecznego miasta Leci w kierunku centrum gdzie jest budynek pasta Nie bezprzyczyny to wspomninam, (to nie basta) [Zwrotka 3: Bonus RPK] To dresowy styl, dobrego chłopaka Nauczony zasad, jestem od dzieciaka Bonus RPK moja ksywa wyszła w skwata Lubię robić rap tak jak lubię palić bata Betonowy szlak, człowieka nie zdobi szata Wyjebane w pakt bo to szatan, rada Gówna się nie tyka i kolegów nie okrada Ogarnij bałagan, zachowywać się wypada To co teraz gadam to sś słowa swietę Układam je w petlę, jestem konsumentem Codziennego starcia wkraczam w drogi kretę Rozumiesz tą treść wiesz to dla ciebie pojetę Jest i bedzie nawijane rapy na kolendzie Kolejne etapy co muszę na bary wezmę Podchodzę do sprawy jak najbardziej umiejętnie Tu niema zabawy i nie zawsze bywa pięknie [Zwrotka 4: Bondar] Po prostu na wszystko mam wyjebane Robię to co chcę wszystko idzie zgodnie z planem Jest joint, pusty bit, jest nawijka Prawdziwy rap słychać na winkla Z głośnika widać na murach, blokach To jest ten rap który tak bardzo kocham I nie oddam nigdy za żadne skarby Ty tworzysz konflikty a idź ty Co zdziwiony, nogi masz już jak z waty Obojętne mi jest bo jesteś nie kumaty Ty, ty i ty, wypierdalać nie dla was ten hałas Moimi ludzi wypełniona sala Full tekstów, rymów brud do banki funbicz Od siebie wszystko dać w zamian nie brać nic To nie żaden pic na wodę właśnie tak to robię Prawdziwe w każdym słowie do końca ziomuś [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]