Jeden Osiem L - Jest tak lyrics

Published

0 144 0

Jeden Osiem L - Jest tak lyrics

Wierzę w Boga, płacę podatki, bo tak jest dobrze Minie dwadzieścia wiosen, zacznę planować własny pogrzeb Chciałbyś znaleźć coś na mnie to teraz weź się synku dobrze Wszystko głęboko ukryte nie wywęszysz tego nozdrzem Następny dzień, kolejna rata - tak przez lata Będziesz popełniał błędy w nagrodę czeka złota krata Dwieście programów, z pluszu poduszka, parę gramów I jak być dobrym chłopcem kiedy wokół tylu chamów Starasz się żeby zostawić coś po sobie Tak by za jakiś czas powiedział dobrze ktoś o tobie Wierzysz tak, że jesteś panem swego losu By stać się V.I.P. nie wystarczy prawo głosu To znajomości, kontraktowe zależności Za toczącą się monetą wielu głupców rusza w pościg Dość ich, a przecież widzisz to codziennie Nie robisz z tym nic chociaż wkurwia cię niezmiernie Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej Jest tak, że szklane pudło to przyjaciel Wielu przeżywa orgazm gdy reklamują nowe gacie Kwadratowe światy porozstawiane w całej chacie Ciepła rodzinnego w czasie reklam tu doznacie Bardzo boli, umiera bliski, portfel, stówa Miała ratować życie teraz zwyczajnie je opluwa Ciągle powtarza - ciężko, a ta robota to harówa Powołanie do jedno no, ale nie ma jak łapówa Wszyscy biorą odpowiedź prosta jest przez kogo Przez tych niby rządzących zwykle wstających lewą nogą Święte krowy kroczące pogarbioną drogą Dopóki czegoś nie spieprzą sami nie wiedzą ile mogą Jesteś tutaj, a chyba miałeś być gdzie indziej Znowu naciskasz przycisk w tej całej ciśnieniowej windzie Piętro - parter, znów jakiś ćpun za tobą idzie W sumie to nie ważne przecież sam jesteś na spidzie Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej Różowe okulary ściągasz z twarzy jakiejś szmacie Dobrze dziś wygląda może lepiej się poznacie Przerywamy audycje z powodu usterek technicznych Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej Jest tak, a miało być inaczej Możesz prosić mnie, a ja i tak ci nie wybaczę Ciężki twój los, ale nikt nad nim nie zapłacze Jesteś tu sam i zmienisz tego raczej