Byłaś tu - pamiętam zarys rąk I twarz wtuloną w mrok, w dno zwierciadła. Byłaś tu - nim spłonął pierwszy brzask I pewność nagle w nas opadła. Spójrz - latawce porwał wiatr, Mokry asfalt w słońcu lśni Gdzie zatrzymał się sznur zdyszanych aut Popołudnie klasksonami drży Czy w ten pejzaż dzień po dniu Jeszcze kiedyś wpiszę cię? Wyrzuciłem przecież drugi klucz, Okłamuję się, że jest mi lżej bez ciebie. Wyrzuciłem drugi klucz, lecz czy jest mi lżej? Lecz czy jest mi lżej? Byłaś tu - pamiętam trawy źdźbło, Rozbite niebo tło, zapach malin. Byłaś tu - wiatr rozwiał piasku garść I zgasł twój jasny płaszcz w oddali. Spójrz - latawce porwał wiatr, Mokry asfalt w słońcu lśni Gdzie zatrzymał się sznur zdyszanych aut Popołudnie klasksonami drży Czy w ten pejzaż dzień po dniu Jeszcze kiedyś wpiszę cię? Wyrzuciłem przecież drugi klucz, Okłamuję się, że jest mi lżej bez ciebie. Wyrzuciłem drugi klucz, lecz czy jest mi lżej? Lecz czy jest mi lżej?