Ktoś mi mówił, że Ty mnie kochasz Ale to chyba był żart Po co miałabyś się zakochać Nagle ni stąd, ni zowąd No, gdzieś chyba się przesłyszałem No bo to niemożliwe Skoro wiem, że już Zapomniałaś nawet jak mam na imię Jednak cud nagle stanie się I sama powiesz mi To ja i tak nie, nie, nie uwierzę ci Chyba, chyba, że Udowodnisz mi I mnie pocałujesz Dopiero w to uwierzę O tym chyba dziś nie ma mowy Skoro mi nic nie mówisz Zwodzisz tylko wciąż Puste słowa rzucasz tak sobie na wiatr Jednak cud nagle stanie się I sama powiesz mi To ja i tak nie, nie, nie uwierzę ci Chyba, chyba, że Udowodnisz mi I mnie pocałujesz Dopiero w to uwierzę Że mnie kochasz tak, jak ja ciebie I nie myślisz o nikim Ale żebym w to Bardziej wierzył Musisz coś mi obiecać Oddać musisz już swoje serce Zamiast je chować dla innych Pomóż wreszcie mi w tej rozterce Przestań kpić sobie ze mnie