[refren] To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę [zwrotka 1] Mów na mnie wariat to mnie nie obraża Jestem wariatem moja twórczość to wyraża Szaleńcy atakują to się zdarza Jesteśmy armią niezniszczalną jak Avengers zmieszani z psychiatrykiem Jesteśmy grupą idealną I mówisz że jesteś wariatem, no i co? To tacy jak ty zmieniają świat, jak nie ty to kto? Jak Einstein nie jesteśmy dziwni tylko pro Schizofrenia? Za prosto ujęte Jestem szalony zostaw moją schizofrenie Nie znajdziesz jej Jestem tylko szalony Czuję się jakby wiecznie naćpany jak każdy dzień to światłość jak zaspany Żywy i jakby po energetyku Jestem narkotykiem moje otoczenie potrzebuje odwyku Jestem w środy armii odczuwam zmianę szyku Odczuwam zmianę szyku [refren] To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę [zwrotka 2] Super tworze supermatyzm To mój czas na eskapizm wariat stoi mój wzorzec za tym Ziomek coś stworze i się otworzę na tym Jestem wariatem czy czujesz mój splendor Jakbym pierdolna mefedron To czuję wewnątrz Jakbym z Gwiazdy Śmierci się spierodolil na Endor To zejście z chaosu po spokój medytacja Czyli w moim przypadku rap bo się wtedy wzmacniam Widzę te wzory te ledy światła Moje realia mój haj moja lewitacja (Czy on się ocknie) oh nie przywykłem Czuje to mocniej niż zwykle Chcesz mnie rozgryźć to najpierw rozgryź enigmę Nie wiem czy to będzie takie łatwe to się nie składa z cyfr Może się kurwa nawet nie nada szyfr Którym władasz Stary moja rada to nie myśl szyfrem Gdziekolwiek chcesz się przebić trzeba w grze być different Zabiorę cię w podróż w nieznane zakątki świadomości jak Tim Leary Mam ambicje w tym szaleństwie rapu muszę być kimś szczerym Zostaje w ciszy swoich myśli mimo to słyszę w tym szmery To już mnie nie przeraża taki jestem to się zdarza śmieszek jak Chandler (Mathew) Bing (Perry) Szaleństwo patrzę pod tym kontem popatrz content to kontemplacja Ta treść performance między jointem to bro wariacja To Hymn dla wariatów ziomek... Tak, to hymn dla wariatów ziomek Tak, to hymn dla wariatów ziomek Tak [refren] To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążajcie za mną unieście w górę dłonie To hymn dla wariatów którzy są po mojej stronie Podążające za mną przyrzekam nie zawiodę