Izabela Trojanowska - Pytanie o siebie lyrics

Published

0 219 0

Izabela Trojanowska - Pytanie o siebie lyrics

Skarżysz się, że nic pewnego Nie możesz mieć. Pytasz mnie, co dzień: "Dlaczego tak zmieniam się?" Już nawet gdy chodzisz, gdy śpisz Wciąż tylko to w głowie ci tkwi Ta jedna myśl: Czy to jestem ja, Czy to jedna z moich ról? Któryś z rzędu akt, w którym Cudze kwestie przepowiadam znów? Czy to ciągle ja, czy to inny już ktoś? Całkiem nowa twarz, Przed minutą wymyślony obcy głos? Pytasz znów, czy wciąż mnie bawi Ten wieczny cyrk. Dobrze wiem, że masz Już prawie dosyć tej gry. Co z tego, że dobrze to wiem, Gdy muszę sto razy na dzień Też pytać się: Czy to jestem ja, Czy to jedna z moich ról? Któryś z rzędu akt, w którym Cudze kwestie przepowiadam znów? Czy to ciągle ja, czy to inny już ktoś? Całkiem nowa twarz, Przed minutą wymyślony obcy głos?