Igrekzet - Słyszę Głosy lyrics

Published

0 158 0

Igrekzet - Słyszę Głosy lyrics

[Zwrotka 1] Rozbiłem się na tej planecie, czas wyścielić Z powrotem na orbitę wejście, za litery Trajektorie z kanapy decybeli Znajduję się między słowami jak Bill Murray Chodniki Bielska, z nimi chodniki Białej, znają moje Naje Słuchają jak pizgam, ich linie papilarne i myśli nad ranem Awangardy nie grają komórki w Solarisach Chwalę podziemne przejścia, panoramę z backstage jak Helter Skelter A kiedy znika Celsjusz Mój wzrok mówi wszystko, stestuj Do trendów bez obiekcji poza tym Że trendy potrafią kręcić trędowatych Zanim postawisz pomnik Guy'om Fawkesom Dla mnie Anonimowy to blacha pod ponczo [Refren] I słyszę głosy, ich bujną receptę Na zgliszcza popyt, to look na kierpce Na zgliszcza popyt, to nie słuchaj lepiej Zasłoń uszy i oczy, i wrzuta w knebel No co Ty, to trasa wiesz dokąd Gdzie Ennio Morricone klimat chlasta jak złoto No co Ty, nie pytaj mnie po co Wolę uszy i oczy otwarte szeroko mieć [Zwrotka 2] Tu się rozbiłem w '91 i nawijam spojrzenia Przez tablice, na niej kredę i zeszyty, przez melanż Słodko-kwaśne wspomnienia krwiste do teraz Przez inercje z membran po widelce w sercach Kwitnę pod księżyca lupą, a miałem fart Odbijać od barykad, gubiąc w imaginarium Imię, odnajdując je przy niej Ale Mr. Nick z fifki wypluwa na gościniec To moja bajka, szczury lądowe Pora kotwicę targać i pizda w rejs Żagle stawiam, trzaskam kadłubem Moët Menciu, strzałka, kapitan Igrekzet To czeluście w synapsach, ich abstrakcja Nim dostanę kaftan, w nim na miarę szew I na skrzydła podcięcie, w CV wpieprzę Podróże pt. "Między Time And Space" [Refren] Znowu słyszę głosy, ich bujną receptę Na zgliszcza popyt, to look na kierpce Na zgliszcza popyt, to nie słuchaj lepiej Zasłoń uszy i oczy, i wrzuta w knebel No co Ty, to trasa wiesz dokąd Gdzie Ennio Morricone klimat chlasta jak złoto No co Ty, nie pytaj mnie po co Wolę uszy i oczy otwarte szeroko mieć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]