[Zwrotka 1] Gdzie, kurwa, jesteśmy, jak znaleźliśmy się tutaj? Nie ma map dla nas, jak serce się nie chce słuchać Jak je pokryć lodem, skoro ciągle płonie? Wiem, jakie to uczucie, gdy zawodzi człowiek Rozhuśtane parabole, my na nich - sztormy emocji Kiedy z dwojga nierozłącznych, stajemy się sobie obcy Co za ironia, rozmywam kontur Igrek, ćma pisząca o motylach w żołądku Popatrz w tył, przecież znasz ten cyrk Kiedy nie wiesz, czy to już miłość, czy ledwie romans Od dywagacji co noc, przez orgazmy na wskroś Po rozpierdol w neuronach Bo co to za temat, że lepidoptera Gotuje mi żyły, zasiada na tron I znowu się wpieniam, że z Olimpu serca Zabiorę ten ogień i podpalę most Czuję Twój zapach na kartkach zeszytu Igrek, romantyku, motyle wypuść [Refren] Teraz patrz, jak odchodzę stąd Jak odchodzę stąd To dla nas zakończone show Zakończone show [Zwrotka 2] I widzimy się na urwanym filmie Zrywam z Ciebie szmaty jak ze szmaty; Kissland Tori Black zrumieniłaby się, widząc Jak w dziewięć trafiamy szóstkę, bo taśma nie stygnie Lecz nie smakujesz jak wcześniej I już jak wcześniej nie będzie Chciałem Cię jak nikogo na świecie Czy to był jebany błąd? Teraz Już nic nie będzie jak przedtem Lepidoptery skrzydła w popiele Aż znowu spotkamy wzrok Swój znowu spotkamy wzrok [Refren x 2] Teraz patrz, jak odchodzę stąd Jak odchodzę stąd To dla nas zakończone show Zakończone show