[HZOP]: Gdy zaczynałem robić rap wszyscy wkoło się śmieli Nie wierzyli, że się uda, za chujowy rap to mieli Teraz zobacz na ludzi, którzy dziś mnie otaczają Wierność, pasja oni w sercach to mają Pozdrawiam wszystkie mordy, które w rapie poznałem Szacunek od nich mam, ja im też to dałem Niejeden prawdziwy towar jeszcze dla was mamy Ta kultura to hip-hop, w niej się bratamy Od Ciemnej Strefy się zaczęło, przez Dudka, aż do Peji Ta współpraca łączy nas w sile, a nie dzieli I żyjemy w nadziei, że lepsze jutro się okaże Na legalu razem z nimi sobie kilograma smażę Co będzie dalej zaraz powiem ci ziom Jak każdy chcę żyć godnie, mieć własny dom W piwnicy studio, nagrywać dobre rapy Mieć siano, by dawać co dzień dziewczynie kwiaty Po to idę do celu, to są moje marzenia Nie poddaję się, bo z wiarą jest wszystko do spełnienia W lamusów wbijam dla nich środkowy palec Jak będzie trzeba, to pojadę po was jak walec Tego, kto rodzinę ruszy rozpierdolę, przyrzekam Gdy mi śmiecisz za plecami, to z atakiem nie poczekam RPS, DDK, dziś nagrywam z wariatami Urodziliśmy się i zginiemy będąc raperami [Hook] Każdy z nas zaczynał z niczym idąc tą drogą Każdy z nas poznawał ludzi, którzy niby pomogą Każdy z nas nosi w sercu rap prosto z ulicy Ta muzyka ma szacunek u chłopaków miejskiej dziczy [DDK RPK]: Dwa tysiące pięć wchodzę w to wraz z ziomeczkami z bloków Rok później poznaję ludzi, którzy ze mną gotów Rok później i wydajemy Samo Życie w słowach Rok później rap produkcja, pierwsza solowa Kto powiedziałby wtedy, że spiszę w zeszycie myśli Choć dopiero zaczynałem, brnąłem marzenia ziścić Każdy z nas ma tak samo, mija kolejny rok Słowo dla prawdziwych ludzi kurwa gram w to non stop Co za młot wpada i przewija, dziesięć lat nawijam że nagrywa, że jest kot, stoi obok i drze ryja Mówię stop, dalej "see ya" bo już znam te perypetie Zero w głowie, co ci powie, wpierdolił encyklopedię Że mądrala to wiem, więc pierdolę, robię swoje Wrzucam bit jak każdy z nas, a na bit wrzucam nastroje Tylko dla dobrych chłopaków, tych, co nie szanują gonię Jak każdy z nas biorę co moje, idę po swoje Każdy z nas ma to w głowie, podstawa ma to w sercu Nie podlegasz nikomu, unikasz fałszu szyderców Wciąż do przodu zbierać bagaż doświadczenia bloki w jedność DDK, Słowo Dla Ludzi Dwa, czytaj codzienność Mam pewność, że wiem, co robię, parę lat zleciało Dwa tysiące dwanaście rap myśli, dusza i ciało Pochłonięty niemało wraz z rodziną przez życie Teraz sprawdź to ziomeczku, teraz sprawdź jak to idzie [Rychu Peja SoLUfka]: Z tysia koncertów nagrania, dziesiątki CD i wspomnień Ja nie zapomnę tej trasy z Polski na landy zachodnie I własne ciuchy, wytwórnia, młodzież słucha w milionach Policzyć możesz odbiorcę, polski rap cię przekonał Jak było kiedyś pominę, bo każdy zna mój początek Ten wątek, każdy wyrostek cytuje z pamięci "pojmiesz" Moją historię na płytach wydałem ponownie, postęp Do rapu dobrego dostęp, masz dzięki nam nowy krążek Nie liczę straconych lat, lata zrobiły swoje I nadal stoję na podium ubrany w rymy jak w zbroję Tak uzbrojony w mikrofon niezwykły dzieciak z tych nizin Przywykłem już do miłości, kilku też nienawidzi I czasem siedzieć mi przyjdzie, choć pogrążony w modlitwie Za ziomków i za rodzinę, myślę o wrogach przez chwilę E, nadal mam siłę, zobacz jak się rozkręcam Bo nie zabrakło mi serca do muzy, życie to pewniak To perspektywa przepiękna dzień za dniem tak zwyciężać Bo każdy z nas robił swoje, oto orędzie księcia HZOP, DDK, RPS nigdy komercja Chociaż nagrania ogólnie dostępne, spory potencjał [Hook]