[Zwrotka 1] Leżę na ruinach mojego nieba Szukałem spełnienia nie tam, gdzie trzeba Chyba wyrzucę parę stron z kalendarza jak Ty, jak Ty? Leżę na ruinach mojego nieba Znalazłem nadzieję na jego dnie To tylko słowa, ale każdym z nich żyję daleko gdzieś W swojej krainie mgieł [Refren] x2 Dlaczego to wszystko tak trudne i głupie od tylu lat? Ulice są puste i brudne, ich nigdy nie zechce mnie świat Próbuję oddać Ci swój stracony czas O którym nie opowie ona ani ja [Zwrotka 2] Idę po stromej krawędzi, z opaską na oczach jak Ty I nie wiem który to ostatni krok Lata mijają, a pięści z niemocy żalu przez łzy Zaciskają się nam same do krwi Wtedy nie chce mi się walczyć jak teraz Chcę tylko uciec i odlecieć, wiem że pora umierać To ja Samotny szampan w pustym domu, znów Zasypiam z echem Twoich pustych słów Chcę widzieć tu Ciebie i wiedzieć że jesteś na pewno Nie powiem Ci jak, nie powiem Ci jak A zostaję sam, goście opuszczają bal I kiedy zawód to powód jestem bez szans Daj mi odetchnąć, to tylko mgła [Refren] x2 [Zwrotka 3] Wczoraj biegłem za swoim cieniem Dziś odlatuję razem z Tobą tam Razem z Tobą Razem z Tobą Zapomniałem po co ludziom sumienie W tylu miejscach próbowałem już żyć Dzisiaj pamiętam tylko fragmenty A życie, którego nie ma zlewa się nam w biały dym [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]