Grzegorz Turnau - Czas błękitu lyrics

Published

0 123 0

Grzegorz Turnau - Czas błękitu lyrics

Czas bez dna tęsknoty Czas wybryków i psoty Czas kieliszka wódki Gdy dzień był za krótki Burze były jasne Uśmiechy niezgasłe Smutki nieprzepastne Tak cudze jak własne Czas sadów w obłokach Kochań i odkochań Czas majowych wątków Bukiecików fiołków Leciutkich pasaży Twarzy twej z mgły marzeń Śnił się co było A ten czas to miłość Co jest i co nie jest Czyj to życia rejestr Czegoś było mało Więcej się zdawało Ledwo dotykało I dusze i ciało Sens życia ukryty Rozlane błękity Czas dzień wciąż nam zmienia Jest czas smugi cienia Zatopionych lądów I głupich poglądów Jest czas odwrócenia W długiej smudze cienia Krok gdzieś i z powrotem Czas co będzie potem Walc krok cel Myśl wciąż nie ta Rapsodyczny temat Niby tak a nie tak Bo tom z kocheleta Jakby ktoś nas w tańcu Trzymał bardzo mocno Jakby ktoś aż głębi Nie spuszczał z nas oczu Błękit już rozlany Ogień wyczerpany Smutek zapomniany Gwiazd spokój nad nami Melancholia wita Lecz cała w błękitach Podaj miła rękę Życie takie piękne