Gruby Mielzky - Szkolna Lekcja lyrics

Published

0 174 0

Gruby Mielzky - Szkolna Lekcja lyrics

[Zwrotka 1] Wczoraj zahaczyli znowu mnie na ośce W szkole wzięli buty, torbę, portfel Matka dziwi się jak można gubić kilka rocznie Nie powiem prawdy, napiszę list, bo tak prościej Mamo, nie mam nic w życiu, a jak mam to biorą to Mijają lata i ja non stop kryję przed Tobą to Swoją złość rozładuję, bo który może mi zabraniać Na szkolnej lekcji strzelania? Pierdolona bania mówi mi, że jestem gorszy od nich Nie mam sił już błagać by odeszli gryząc chodnik Spadam i pociągnę z sobą wszystkich By ujrzeć ich strach Od przyjaciela do ofiary, jak stąd do gwiazd Nie, nie jestem chory Nie potrafię się bronić Nie mam wyboru Tylko tak nauczę kurwy pokory Chcę widzieć idąc holem jak kłaniasz się w pas Dziś na szkolnej lekcji strzelania Cel pal [Refren x2] Tak jest Co jest lepsze niż siać śmierć? Płacz wokół kiedy biorą ostatni wdech Jak sen Dzisiaj ściany pokrywa krew Na szkolnej lekcji strzelania [Zwrotka 2] Spluwa pod płaszczem, nikt nie przeczuwa zemsty Zawsze byliście lepsi, płacz czyni mnie silniejszym Umiałeś patrzeć na każdą z moich ran Dziś na obiad daję ołów, mnie wykarmi twój strach Mamo, nie oglądaj jutro telewizji Nazwą mnie psychopatą, który wymordował wszystkich Z zimną krwią Po czym gnata skierował w pysk i nie potrafił żyć z tym Pośrodku czyjejś krzywdy zniknął stąd Uwierz mi, że szukałem wyjścia Wyśmiał mnie ojciec- "Jesteś pizda, musisz się stawić w wojnie" Więc kończę wszystko razem z ostatnim dzwonkiem Pokażę mu i innym, że nie jestem tylko pionkiem Że trzeba mnie szanować Że wszyscy są pode mną Że musisz ważyć słowa Że mam też stronę ciemną Bo za każdą winę jest kara To szkolna lekcja strzelania [Refren x2] Tak jest Co jest lepsze niż siać śmierć? Płacz wokół kiedy biorą ostatni wdech Jak sen Dzisiaj ściany pokrywa krew Na szkolnej lekcji strzelania [Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]