Nocna lampka, kartka, brzmienie bitu Myśli spadają na głowę, jak deszcz meteorytów Jak frisbee rzucane miedzy ziomami Się kręcę zahipnotyzowany Bez kitu, chyba wpadłem w trans jakiś Czas mi muli jakbym wiecznie jarał baty Brat mi mówi, żebym w końcu wpadł do chaty A babcia dzwoni zawsze jak nagrywam rapy Słucham Natalii Grosiak i rozumiem ją w pełni Zahipnotyzowany wyczekuje pełni Nie ma sensu się chełpić Dla jednego jesteś Ferbi, a dla drugiego Gremlin Sen czy jawa, noc czy kawa? Temat, jak klej plus strzykawa Dylemat: czy rozmawiać o problemach czy udawać, ze ich nie ma? Twoja sprawa Hipnoterapia w ramach odmulenia sprawia Że wraca zajawa i pyta: jak sie ma? Głos z podziemia coraz wyraźniej słychać Kret zostawił tyle kopców, żeby wkurwić ogrodnika Nocna lampka, kartka, brzmienie bitu Myśli spadają na głowę, jak deszcz meteorytów Jak frisbee rzucane miedzy ziomami Się kręcę zahipnotyzowany Bez kitu, ciągle jaram się starociami Słucham winyli zahipnotyzowany Zmotywowany wchodzę do studia wieczorami I daje na bit wokale przez mokami(?) A świat staje do góry nogami Mam diamentowe jaja w miarę ułożone w bani Rap mnie nastraja Choć ciężkie czasy mamy Kiedy tłum robi hałas ? znikają wszelkie obawy Mniejsza o większość Rozumiesz z grubsza? Hipnotyzuje mnie rap z podwórka Biorę to mówi mi nicpoń, huncwot, hultaj Chuj tam, swoje gówno jak skarabeusz turlam Po niebie słońce gorące jak wulkan Pcham, zachodzi reakcja wtórna Wpadam w trans i luz mam Wraca sułtan, respektuj, zdejmuj turban Nocna lampka, kartka, brzmienie bitu Myśli spadają na głowę, jak deszcz meteorytów Jak frisbee rzucane miedzy ziomami Się kręcę zahipnotyzowany /2x Gruby Mielzky : Nadal nie ma jej obok kiedy wstaje więc po co mam się kłaść By sam budzić się nad ranem nie spałem od tamtej nocy Kiedy gaz wdarł się w płuca i potem rozdałem prochy Za szmal by włożyć trochę floty w torby ,kurwa Mam pusty nochal a nie mogę zmrużyć oka Krusze towar ale lecę w sklepie strzelić pokal Lewym okiem widzę więcej dzięki Lisie Lopes Wolnym krokiem po mieście na głowie mp3 z Pete Rockiem W Hip-Hopie wielu gości pragnie Twojej klęski Lecz gdy Mielzky dał zwrotę to każdy chłopiec chowa pięści Mówią moje duchy w głowie więc siadam pisze Zrób ciszej tych frajerów ,którzy modlą się bym wyszedł stąd Mam w głowie tysiąc myśli w dłoni setkę flaszki braci którzy znają moje jazdy Mam jeden mikrofon i on nie daje mi usnąć Wczoraj dziś jutro hipnotyzuje to gówno mnie