Gibbs - Na dzielni lyrics

Published

0 194 0

Gibbs - Na dzielni lyrics

[Refren] Na dzielni, tu nie jest kolorowo Wokół przemoc, głód i łzy, gęsta krew ziemi solą Na dzielni, za błędy zapłacisz słono Jak chcesz grać w uliczne gry pokaż kły nie pękaj kolo [Zwrotka 1] Siemasz, mów mi Krime Wychowany przez ulicę, życie nigdy mnie nie pieści Hardkor, a nie bajm Brudne tango i gra, przeżyją tylko najbrutalniejsi Dzielnia to mój schron Okolicznym lamusom dałem powąchać me pięści Pytasz, czy mam broń? Ej, przetrące ci sombrero, za darmo pokaże Meksyk Dla pengi dla pengi, dla pengi oddycham ziom, I pierdolę mirabelki, koty tylko grubo żyją Te dzięgi, te dzięgi, chcę te dzięgi króla tron I zatańcz jak Kęki naćpany kokainą Na męki, na męki, na męki cię mogę wziąć Sentymenty, stęki łajzo na mnie nie wpłyną Na dzielni, na dzielni, na dzielni pieniądza woń Gruby plik jak steki, a ty racz się padliną Wożę się po dzielni, zimno, Kimbo Slice Kula uderza jak pinball, rozbijam bank Co mi dosypałeś do towaru pizdo, łamie ryj, Hulk Bezlitosny jak Gambino, raczej tak [Bridge] Mało słońca dociera do okien dzielni Boże jeśli jesteś, bądź łaskaw proszę Co poradzę żem pazerny Chcę gruby kwit, na 20 calach prosie Połamie kości jak break bit jeśli skurwysynu tylko staniesz mi na drodze Breivik, mam to we krwi, a ty zmienić mnie nie możesz [Refren] Na dzielni, tu nie jest kolorowo Wokół przemoc, głód i łzy, gęsta krew ziemi solą Na dzielni, za błędy zapłacisz słono Jak chcesz grać w uliczne gry pokaż kły nie pękaj kolo [Zwrotka 2] Mało komu tu zależy, wyjebane, mają w nosie A marzenia po trzy zero, zero w kielni Japy wiecznie skamieniałe, jakby zalane botoksem Weź uśmiech, kokainowy facelift Przydworcowi narkomani helenę toczą po strunach Grają mi na nerwach jak Jimi Hendrix Trzepana kolejna fura, życie toczy się jak fele Na kolejnych topach Dempsey i Makepeace Betonowy las Na chodnikach rośnie zbrodnia jak much*mory po deszczu Wolno płynie czas Na stopklatce zamuleni non-stop na klatce w miejscu Nie ma wyższych klas No chyba, że ABC, płonie THC na zejściu Uliczne sny jak NaS W drodze po hajs bez wieści przepada kolejny rekrut Tak, ja wiem, dobrze wiem Rządzą tu niepisane prawa pod mym blokiem (Stosuj się małolat) Z ziomalem, z ziomalem Kminimy porobieni nad kolejnym skokiem (Zawsze równa dola) Creme de la creme Chowamy się niczym wampiry, gdzie mrok i cień (Nie podchodź po ognia) Tu szmer, każdy szmer Niesie się jak echo, a ty jak pień pozostań [Bridge] [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]