Gedz - Jestem w domu lyrics

Published

0 142 0

Gedz - Jestem w domu lyrics

[Verse 1: Borixon] Wylewam myśli na papier Znowu to mam, znów kocham się w rapie Jestem elementem tej kultury, łapiesz? Wychodzę przed dom, dookoła ci sami gapie Wsiadam do auta, odsuwam szybę, jadę do was Czuję tę ulicę, każda ma aromat Każda z nich widziała nowy przedział tu I teraz one chcą, żebym ja to widział znów Biorę po drodze zioma, nie chcę go spławić Bo on kocha to miasto i jak ja nigdy go nie zostawi Nawet jakby musiał to wszystko zastawić Jest tutaj naprawdę, kocha płakać tu i tu się bawić Masz pecha, myślałeś, że to koniec No to sprawdź sobie teraz moją wizję i fonię Mój synonim, co nie, to jest łycha Bo zaglądam ziomuś nie raz do kielicha, o wybacz [Hook: Borixon] Nieistotne, co i jak mówią o mnie Czuję się dobrze, booooo... Jestem w domu Znowu robię ten rap, żeby dać go komuś X2 [Verse 2: Borixon] Lubię siedzieć na murku I patrzę na ziomów i widzę w nich trueschool Najlepszego, sączę napój Jestem dumny braciszku z tego naszego rapu Wymieniam ksywki ludzi Którzy są ze mną i z którymi jestem tu dziś Ariwederci mówię zakłamanym ciotom Bo nie kupią mnnie hajsem, Jackiem i koką Nie raz wkładam mokasyn Pokazuję tym sztukom, że mam trochę klasy Mój ziomek wraca z trasy, musi pchać towar Potem puszcza ten hajs i nie jest mu szkoda Witaj w domu siedzimy na schodach Muzykę mamy w sercach, a nie na Ipodach Jestem w domu, tutaj jestem w domu No i robię ten rap, żeby dać go komuś [Hook: Borixon] Nieistotne, co i jak mówią o mnie Czuję się dobrze, booooo... Jestem w domu Znowu robię ten rap, żeby dać go komuś X2 [Verse 3: Gedz] Gdzie bym nie był i czego bym nie robił, wiem że Jestem w domu bo mam ziomów wszędzie Nie wiedziałem, że tak będzie, ale cieszy mnie to Pracowałem nad tym długo tak jak Dre nad "Detox" Życie pędzi jak naćpane fetą Nie chodzi mi o biznes, chuj w dupę ślepym kretom Ty dalej jesteś nigdzie Patrzysz w telefon jesteś w pizdzie, a tagowałeś swoim dzieciom, co? Moje mordy są cenne jak złoto Wiem, że są szczere nie naciągane jak botoks Mój dom jest tam, gdzie wisi mikrofon Lecę zwrotę za zwrotą i wszystko jest spoko Leci miesiąc za miesiącem, lecą lata Ja ciągle jeżdżę po Polsce, ale ciągle tu wracam I może nie lubić mnie tu nie jeden pacan Co jest bogiem na rewirach, powiedz mu, że wraca szatan! [Hook: Borixon] Nieistotne, co i jak mówią o mnie Czuję się dobrze, booooo... Jestem w domu Znowu robię ten rap, żeby dać go komuś X2