[Zwrotka 1: Hades] Na butach noszę kurz, w kieszeni niosę kush Palę go na pół z ziomalem jak Dr. Dre i Snoop Chuj, że to nie apartament i nie ma dup Przedtem było parę, tak, dla nas był zamknięty klub Prawy, lewy but, prawy, lewy brzeg AWW, wiesz Cruise [?], co? To nie Tom Cruise Wolę podróż pośród wieżowców dziwko Bo to żaden konkurs na wygląd Jesteś kobietą, ja jestem mężczyzną W pokoju Twojej siory jak w hotelu Hilton Wszystko jedno, chcę stąd wyjść, i to prędko Kurz w powietrzu nie daje nam odetchnąć Wróćmy w przeszłość pięć bloków dalej Od sześć po północy do siódmej nad ranem Napisałem wstecz ten tekst o Warszawie Odebrałem telefon, poszedłem spać dalej To dlatego, że wschód mnie goni Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk Znów zachodzi słońce w metropolii Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii To dlatego, że wschód mnie goni Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk Znów zachodzi słońce w metropolii Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii