FROSTMEN - Proces spierdalania lyrics

Published

0 180 0

FROSTMEN - Proces spierdalania lyrics

[Refren](x2) Poprzytulaj sie z Tau, jedź z Filipkiem do Milicza Weź ciuchy od Borixona, w kawałku mu naubliżaj To, że ciebie jak se chciałeś ogarnąc jaranie Wypierdalali za każdym z pięciu razów Nie znaczy, że dorosłych ludzi będziesz rozliczał Jacy są wobec rodziny pajacu [Zwrotka 1] Myślałem, że jestem chory Ale to ciebie męczy schizofrenia Nawijasz o bogu i swoich panczlajnach Czyli dwóch rzeczach, których nie ma Wychowany na podwórku, z miejsca pierdolę je mendo Bo u nas na każdym tak jest, było i będzie, że Molesta to świętość Twoje freestyle i punche znaczą nic w rapgrze Lepiej ssij kangę i w dal wij Bo przypalę jointem ci czoło Przypalę, potem w ryj naszczę Jak będziesz na kolanach się nie modlił raczej Tylko czekałna finał, weźsię zawijaj ministrancie Twoja pewność siebie przypomina trochę gówno, które mówi że pachnie O, nie masz w sobie nic co by cie łączyło typie z dobrym rapem Śmigasz z FIlipkiem a przecież jego stary typie, jest policjantem I macie czelność nawijać o blokach, podwórkach, jebane pajace Płyta Dekady i dwa pedały, które wybiły się na kłamstwach Nie byłoby was w czołówce freestylowców gdyby nie jazda na pisankach W taki sposób chcieliście udowodnić kolegom, że macie jajka I było blisko żeby wierzyli, choć każdy w to wbija w specjalnych klasach Chcecie być jak Solar/Białas czy Quebonafide i RIP Do tego Ksiądz Jakub Bartczak i Szymon Smorąg TV Twoja przewózka typie to taczka bez kółek wprowadzona na żwir Weź se zrób te święcenia kapłańskie zamiast się wpierdalać na bit [Refren](x2) Poprzytulaj sie z Tau, jedź z Filipkiem do Milicza Weź ciuchy od Borixona, w kawałku mu naubliżaj To, że ciebie jak se chciałeś ogarnąc jaranie Wypierdalali za każdym z pięciu razów Nie znaczy, że dorosłych ludzi będziesz rozliczał Jacy są wobec rodziny pajacu [Zwrotka 2] Może skminisz punche ministrancie Co w piątek na balet bierze wino mszalne Mam sk**sy downie a ty z pizdy fanbase Nie muszę być freestylowcem żeby graćhip-hop jak szef Włodi nie woła na alarm, brzemię to przejmuje Warszawa Ty lapsie nara Cała płyta o bogu i punchach, lepiej rozpocznij proces spierdalania Zresztą jaka płyta, dystrybucja po kościołach Koncert premierowy zagraj se u ojca dyrektora Ja nie mam nic do tego Edziu, że ty po prostu jesteś dobry chłopczyk Ale hip-hop nie jest dla grzecznych ludzi więc przestań chłopie Mimo wątpliwości ja serio fajo mam przestępcze myśli kiedy słyszę te twoje piski Jestem wolny kurwiu z definicji Każdy to powie, że na stratę jestes spisany za te linijki Tłumacząc się, wpadasz w błędne koło Na ulicy, w klubie, dobrze nie będzie z tobą I będziesz na żywo przepraszał, że powiedziałeś kurwo za dużo, pozdro [Outro] A jak odpowiesz, to nie zapomnij od razu się pójść wyspowiadać z tych wszystkich niedobrych rzeczy, które będziesz chciał mi odpowiedzieć. Pamiętaj, bóg na ciebie patrzy [Refren](x2) Poprzytulaj sie z Tau, jedź z Filipkiem do Milicza Weź ciuchy od Borixona, w kawałku mu naubliżaj To, że ciebie jak se chciałeś ogarnąc jaranie Wypierdalali za każdym z pięciu razów Nie znaczy, że dorosłych ludzi będziesz rozliczał Jacy są wobec rodziny pajacu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]