Fokus - Myśl lyrics

Published

0 94 0

Fokus - Myśl lyrics

[Verse 1: Nullo] Zasiałem Myśl, chciałem tam być jak Jadakiss Słuchałem płyt nie kumając zdania z nich Choć wiara w nich dała mi zapas sił Bym podróżował po Queens, jakby nie było w Stanach wiz, wiesz? Zasiałem rym, chciałem być jak Talib Kweli Dać styl na kartki bieli czarniejszy niż Halle Berry Bazgrałem, gdy inni woleli na litry walić cherry Bo dostałem pasji geny od naszej matki ziemi Teraz Ty masz te sny na słuchawkach Idziesz pośród nich, wokół tylko szum miasta Wysłuchaj słów, które znasz brat, dziś czas Twój nastał Nie czekaj, idź, wybierz jedną z dróg jak ja [Verse 2: Azitiz] It's starts with one thought! It's starts with one, one... It's starts with one thought! It's starts with one, one... It's starts with one [Verse 3: Nullo] Od jednej myśli wszystko się zaczyna Potem oprzyj ją na czynach, życie to nie lampa Alladyna To krwawa, cienka linia, to walka w klatkach To Ty masz płomień, marzenia są jak naftalina [Hook: Azitiz] One thought really it come from The world better place not silly and bum, bum! It's brewing in up chuck filling your tum, tum! It's criminal news to refuse to become one It's starts with one thought! It's starts with one, one... It's starts with one thought! It's starts with one, one... It's starts with one [Verse 4: Azitiz] Hey, when I get that feeling I'm ok The brightness of better day Peeps of one it began this way If you feel me... Say HEY! We are one introduce you to one We come from brighten up the dumb! Is the rule of thumb... Play that clay drum, making illusion into red rum My roots are implanted on planet they called that green thumb Endless bounty, so we fighting over cover crumbs Definition of slums, my premonition is one One Thought, one Soul, one heart, one goal One spark, one flow, one flow... ya know! [Verse 5: Szad] Wszystko zaczęło się od zwykłej myśli... Miałem WOW! I choć w gałęziach tyle wiśni – ja rwałem tą! I tuszem, który się nie czyści – pisałem krwią! Pierwiastek siebie dałem bliźnim – i dałem Flow! Nadałem temu imię, styl i – dałem kształt Ich było wielu... mi wierzyli – grałem RAP! Te wersy wrogów już przeżyły – kamień spadł! Sam nie wiem czemu idę żywy – miałem fart! Pierwszy październik... Ściany domu – spałem źle... Wersy pod bębny, jutro znowu – wstanie dzień Pustelnik srebrzy akty zgonów – chwalę grę! Najlepszy plemnik wśród milionów – znałem cel! Myśli podane na talerz, nie napisane dla baniek Pozamieniane na dane i nawijanie nad ranem Chuj w ich litanie o chwale! Kładę na tacę ich żale Chuj w sejmy sianem wypchane! My chcemy pracę i szamę! [Hook: Azitiz] [Verse 6: Pork] Siedziałem w samym jego centrum, w sercu miasta Raptem czas w miejscu stanął, a każda lampa zgasła Twarz jak żelazna maska zastygła w bezruchu Przyszła znienacka, zaskakując mnie jak YouTube To była Myśl- choć nie pierwsza i nie ostatnia Jedyna z nich przeżyła do dziś i trwa, brat Mówiła- pisz! Mówiła- idź, idź i Rap graj Byś w życiu był tym kim chciałeś być od dawna! Po czym znikła, jak zwykła to robi mara Jak zwykła dziwka skończyła, a więc: NARA! Czas znów ruszył po tym, gdy Myśl odeszła Został smak słów w Duszy i wciąż jest tam Choć to była bajka tylko, być może nie warta bajta i flow Jak ta kartka, pismo, wieziesz swą na barkach przyszłość [Verse 7: Fokus] Od jednej Myśli wszystko się zaczyna Słowa, czyny, synonimy – gdy jest tak – tak trzymać! Jak lawina idee i ich nominał Wieje wiatr zmian, znam nadzieję na wielki finał! Sam je mam! Rozpoczynam walkę... W walce zaciskam palce, nikt mnie nie powstrzyma! Od początku do samego końca wierzę, mam cel! Wierzę w to, że plan może się zmieniać i naginać! Myśli błysk! Robię sobie plan na kartce, dysk Może tego nie wytrzymać! Czar prysł Uderzony jednym palcem, nic mnie nie zatrzyma Zamyślony idę po mój zysk – to jak magia kina! Biją dzwony – słyszysz i w ciszy rusza maszyna... Przyczyna to pomysł, a reszta przemieszcza się po szynach! Cel jest namierzony, a w ręce nadzieję trzymasz Johny! Iskrzą się neurony... Kszy! Kszy! Teraz rozpoczynasz! [Hook: Azitiz] [Tekst - Rap Genius Polska]