[Zwrotka 1: Flojd] Siemasz ziomek, koleżanko witam ciebie Mów mi Flojd, to jest moja płyta, nie wiem Jest okej? Czy nie bardzo w twój gust trafia Dla mnie ważne ile wersów mój mózg splata Kradzione bity, kradnę bity jak kleptoman Nie muszę kraść na ulicy, chleb - go mam Dobre tempo, weź nie próbuj badać tętna Jest mi bardzo miło, że mogę nagrać ten track Dwa lata temu słuchałem "Proste to jest" Mocne powiedz, dziś sam wrozłem w projekt, postęp to jest Nie popadam w samozachwyt Ty słuchasz raczej, że nie gram słabo aż wstyd Bez kompleksów trzeba trzymać fason zwykle Przy tym warto myśleć i sprawdź to dziś jest Wszystko możliwe, ludzie karmią się gównem Zniszczeni przez życie gdzie znajdą się później Trudno powiedzieć robię swoje ziomuś Nad tekstami się głowię w domu, przeważnie nikomu Nie wchodzę w drogę, bo w sumie nie mam po co A wersy przeważnie zbieram nocą Deszcz zmywa z ulic kurz i ludzi A ziomek żeby kartą bulić mógł się trudzić Dobry symptom trzyma go przy życiu chociaż Nie musisz mi mówić wiem coś o życiu w blokach Zauważyłem jak czas ludzi zmienia - spoko Robię swoje, pozdrawiam, mówię siema blokom Tekst - Rap Genius Polska