Flint - Livestream lyrics

Published

0 133 0

Flint - Livestream lyrics

[Zwrotka 1] W tej chwili leże najebany w pustym domu sam Już nawet śpię przy muzie, opór w pustym domu sam W okół tyle głosów i strasznych demonów Ale to nie zmienia tego znów jestem w pustym domu, sam Jedyny kierunek to sklep, warzywa owoce i krowa na łeb łeb łeb pęka Dupy i kluby tak wchodzą mi w krew Wchodzą jak przed wejściem browar na hej hej hej-nał Jestem gwiazdą rapu ale poznają mnie tylko w nocnych W sklepach, klubach, autobusach, sklepach, klubach, autobusach ;repeat Jestem gwiazdą rapu ale poznają mnie tylko w nocnych Dobra dosyć pierdolenia, ruszam Ambitnych ludzi mijam cały czas Więc tu zawsze najszybszy jestem; prawy pas Biorę sprawy w garść, żeby mnie nie zabił kac Mijam kościół i nawet myślę, że mógłbym tu czasami wpaść Dziś gdzie indziej znajdę odkupienie Największy bajzel w moim życiu siedzi w środku, we mnie Nie odróżniam poniedziałku od piątku We mnie tylko zło, chciałbym zacząć od początku lepiej Ona znowu tu jest, głaszcze po głowie i pieprzy te słodkie bzdury Bo tak naprawdę odeszła, zabrała mi wszystkie jebane powody do dumy Gdybym to zaczął od nowa, zaraz bym wszystko zjebał od nowa Więc cofanie czasu zostawmy na chwile, gdy w końcu mnie spotka kariera rapowa Wtedy ta woda sodowa mi jebnie do bani jak w górę Titanic Wtedy znajomi opuszczą, a zostaną tylko młodociani fani Wtedy przestane mówić dzień dobry, dziękuje czy jak się czujesz Przez to, że teraz myślę o tym 24 na dobę, jedziesz sukces Teraz siedzę najebany w pustym domu sam I nie patrze w monitor, tylko w zimny beton czterech ścian W moim życiu wiele zmian Mało na lepsze, odkręcam zimną, wkładam łeb pod kran Cały kwadrat w nim zasłony jej, jej te meble Zabierze je, sól i pieprz też weźmie chętnie Za chwilę stracę furę i wyzeruję konto I za ostatni pieniądz kupię drogą whisky i jointy [Refren x2] Live, live, live stream Live, live, live stream To się dzieje w mojej głowie Co się dzieje w mojej głowie To się dzieje w mojej głowie Co się dzieje w mojej głowie [Zwrotka 2] Rzucam to wszystko, jadę nad morzę odnaleźć spokój Patrze na ekran w SKMie, 109 dzień roku Zła sława wciąż niedoceniania opór Nie ma floty, nie ma promo, nie ma o czym gadać, Flint odpuść Znowu all-in, znowu tracę wszystko Free agent, nie wiem czy wrócę na boisko Już mam gotowy album i chyba to pierdolnę Jak tego nie chcesz to mi napisz priv, że liczysz na mnie Wróciłem do stolicy nagrać to i wypierdalam Solar mixuje to, grafikę projektuje szajba Cyga mi zrobił bit gigant, właśnie nagrywam Kompletny chaos masz tu z mojej głowy live stream [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]