A co tam w uchu, a co tam w oku? A tu i tam, nic tylko spokój. Jak dobrze, że mam też Ciebie. I jakie cudo, i nie jest nudno. I bloki nie są już wcale szare, Są różowe, jak majtki obesrane. I całą noc i cały ranek, Machaj się nogą i kręć się ręką. I tu się zgina, ją trzymam. I jest zdrowo. I teraz... tańcz, a moje ziółko. Tańcz, a moje ziółko. Tańcz, a moje ziółko.. ziółko, a moje ziółko. Tańcz, me uwielbienie, me ugłaskanie, Nic się nie zdarzy, nic się nie stanie. Bo nic nie trzeba nam tutaj więcej. Wykręcę nogę, odkręcisz ręce. I pięknie w sukni, i pięknie bez. Ha, ha. Tańcz, moje ziółko. Tańcz, a moje ziółko. Tańcz, a moje ziółko. Tańcz, a moje ziółko. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Tańcz.. (tańcz, tańcz.. ha,ha) Tańcz.. (tańcz, tańcz.. ha,ha) I.. nie przeszkadzaj. I co się wtrącasz? Więc, weź się weź, nie interesuj. Wypij to mleko i się odstresuj. I zrób tu miejsce, na moje ziółko, Co teraz tańczy, je moczku równo. Prawie jak siatka na zimnym wietrze. Tańcz... moje ziółko. Tańcz... moje ziółko. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Aaa, aa, aa. Ha, ha. Ha, ha. Ha, ha. Ha, ha. Moo-oje zióó-łko.. tańcz.