Zapukaj cicho "puk puk puk", do moich antywłamaniowych drzwi. Patrz piórka mam zlepione całe. Leżę tu, pod stołem w kuchni. Szukam w całym czarnych dziur. Jak w żółtym serze Przyjedź., to się nawrócę, to uwierzę jeszcze raz.. Halo. Mi tu szaro. Halo. Szaro tu mi. Halo. Mi tu szaro. Halo. Szaro tu mi. Przyjedź, pójdziemy do zoo. Na słonie, wieloryby, gdzie rozwydrzone dzieci krzyczą. I nie pal tyle tytoniu. Nie wdychaj. Jestem wrogiem nikotyny, a zimą, to szczególnie jestem wrogiem. Przyjedź, to się nawrócę, to uwierzę jeszcze raz. Przywieź mi obrazki ładne, książki mądre i słodycze albo landrynkową piękną śmierć...