First Division - Dead Man Funk lyrics

Published

0 113 0

First Division - Dead Man Funk lyrics

[Zwrotka 1: O.S.T.R.] Osiedle czai progres, masz kurwa jakiś problem? Twój rap to stara dziwka, wrzuć kondomy w preorder Jak najdalej od promocji, brat, nie wierzę w bóstwa Nie proś bym puścił bity, mój rap się nie puszcza Po pierwsze - radzę Ci, frajerze, jeszcze poćwicz Zanim pochwalisz się kumplom, że freestylowałeś z OSTRym Nie ten poziom, ta scena, nie ten poziom Marne pizdy chcą całować po sygnetach swych idoli hip-hopolo To nie pierdolony swag i złe bity do złych rymów Wyjebać im by wyskoczyli z trybów, dobry wybór Polski wyrób to my, szczerzy, gotowi do morderstw Chłodne myśli, jakbyś przyłożył nam do głowy rewolwer Pierwsza Dywizja, Marco Polo – sprawdź, to nasz nalot Podziemie wciąż pierdoli o mainstreamie, co za żałość! Co w podziemiu robisz pało, jak jesteś taki dobry? Jebać to, prosty dialog, mówisz O, myślisz OSTRy [Refren: Kochan & DJ Haem (cuty)] Pytasz która godzina, to czas na podwórkach Światowa premiera, najwyższa półka Kto trzyma świeżość jak nie mój brat To jest Dead Man Funk [Zwrotka 2: First Division] [Refren: Kochan & DJ Haem (cuty)] Pytasz która godzina, to czas na podwórkach Światowa premiera, najwyższa półka Kto trzyma świeżość jak nie mój brat To jest Dead Man Funk [Zwrotka 3: First Division] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]