Filipek - Haud Ignota Loqur lyrics

Published

0 97 0

Filipek - Haud Ignota Loqur lyrics

[Zwrotka 1] Ludzie znają moją duszę odkąd nagrywałem z Kowalem, w liceum siema Ja nie chcę się oglądać za siebie bo skończę jak Orfeusz teraz Odkąd pięknie piszę, przeplatając to w sk**e, zgarniam fejm rozkmiń To i tak oddałbym trochę talentu by nie skończyć jak Jane Austen Ty żyjesz jak buszujący w zbożu, o plony jest, zgoła ciężko Bo albo stracisz rozum, albo zaczniesz kasować, ziomal przeszłość Tutaj gdzie happy end'y są skazane na śmierć jak w uczuć szkole Chcę czegoś więcej niż żeby moje tracki były u ciebie w ulubione Ta, pasja dała mi znajomości z komornikami, epistolarne I czarne myśli kurwa, że momentami już tu ziom nie ogarnę Od fantasmagorii do strefy martwej w każdej kategorii mam kurwa target I nie zapomnij że dzisiaj jest żartem gdy ktoś mi wmawia że miał lepsze punche Jestem więźniem nieba jak zakon, bałem się na ziemię zejść Tyle razy sobie mówiłem że życie każdego naprostuje, ale nie mnie Przez nonkonformizm miałem popalone mosty tu Ale to nie zmienia faktu że w rapie byłem zawsze the most incredible [Refren] x2 To Haud Ignota Loqur, nie znajdziesz na mnie haka Za każdym moim wersem, szedł alkohol i pięści Nigdy nie koloruje, reminiscencji w trackach Bo mam za sobą okres, za którym nie będę tęsknił [Zwrotka 2] To psychastenia ja nie po to żyję, by mieć energii [?] Od urodzenia charakter każe mi toczyć, bez przerwy walkę Może przez to mieszałem się w bójki od dziecka jakby miał an*lgezję A zdarte knykcie i obita morda były nic nie znaczącym rewersem I nie ważne czy zna mnie Polska czy byłem nieznany, mordeczko wcale Dla mnie uciekanie przed rozwiązywaniem konfliktów oznacza infamię We krwi mam bunt, przekmiń, to tu bo już nie wątpię że miesza mi się brudna ze szlachetną krew, ej pieprzyć morfologię Choć może już ją miałem gdy leżałem w szpitalu, dni trochę Wiem co oznacza bycie przykutym do łóżka więc wypierdalaj mi z prochem Nie zdążyłem dokończyć refleksji bo w krwi płynął chyba tiopental Szpitalna sala, mgła w oczach, a reszty to nie chcę, chyba pamiętać I chętnie jak Totti naplułbym w mordę tym swagom Jak nie wiesz jakie są reperkusje igrania z życiem to się kurwo mi nie woź Bo ja widziałem dużo, w chuju mam twój dystans do życia, motta, siema Bo jak będziesz miał w sobie za dużo afrontu, rzeczywistość potraktuje cię jak Lotta Wertera [Refren] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]