Fenomen - Lustro lyrics

Published

0 175 0

Fenomen - Lustro lyrics

No siemasz cześć nie widziałem Cię dawno Co tam u Ciebie słychać? Spotykasz się jeszcze z ta panną? Tyle już słyszałem że już nie wiem co jest prawdą Sam zresztą wiesz ludzie plotami się karmią Pracujesz gdzieś? Czy się uczysz? Czy robisz jakąś inną rzecz czy tylko wieczorami się włóczysz I co z muzyką bo coś ostatnio o Was jest cicho Tylko mi nie mów że ostatnia płyta jest ostatnią płytą Robicie coś w ogóle? Czy już finito? Aha rozumiem to jak wyjdzie to od razu kupuję A u mnie co? Wiesz jak jest szczęśliwym być próbuję Nie za wiele się zmieniło wszystko po staremu w sumie W sumie git trzeba żyć jakoś chyba sam rozumiesz? Przybywa nam lat tych lat nikt nam nie odejmuje Co poza tym? Poza tym luz tak po krótce Realizuję marzenia bo życie jest krótkie Dobra zawijam się do zobaczenia wkrótce Wkrótce bo przecież jesteś odbiciem w mym lustrze Myślę o tym jak to będzie kiedy będę tam gdzie Ty będziesz Po drugiej stronie tego co nie nieuniknione No witam chłopaku jak tam u Ciebie? Trochę czasu się nie widzieliśmy co się pozmieniało nie wiem Siadaj mów opowiadaj ja posłucham Nic ciekawego raz dobrze raz muka jak to tutaj zwylke Hajsu mało a człowiek żyć chce co się zarobiło się wydało Jeszcze pożyczyło znasz to co u Ciebie? Lepiej nawiń U mnie zbiera żniwo miasto hera wciąż zabiera Nie przebiera w środkach znów kolejny odpadł A jak u mnie? Rodzina wyjechała by zarobić klopsa Ale nigdzie nie jest słodko dają radę ale bez kokosów Ot co ja tu sam choć mi mówią że tu sam nie jestem bosko Melanżujesz ćwiczysz jakiś sport coś? Ćwiczę byłem parę razy wiesz na boksie Ale picie mi łagodzi te godziny wiesz samotne nocne Wtedy nie lubię być trzeźwy bo nie mogę usnąć Myśląc o wszystkim bez przerwy Świat jest pustką Noc jest próżnią która niszczy Jak ogólnie? Zdrowi wszyscy? Całe szczęście No to dobrze powiem Ci ze za nimi tęsknię Tak jak ja Tak mocno ty tęsknisz bo jesteśmy jednym Moje odbicie w lustrze pozdrawiam bądź dzielny widzimy się wkrótce... Myślę o tym jak to będzie kiedy będę tam gdzie Ty będziesz Po drugiej stronie tego co nie nieuniknione