[Zwrotka 1: Cira] Perełki łez zatańczyły na zalotnych rzęsach Nie lubiła płakać, teraz jednak nie mogła przestać Emocje pękły w niej jak tafla lodu Ciosy i ból, gdzie jest Bóg, miał od dawna pomóc Przysiadła na skraju wanny, odkręciła kran Wzięła świecę, kadzidełko i żyletkę Zanurzyła się w cieple, krople płyną po polikach Robi rozliczenie życia, oczy zamyka Wychowana w ośrodkach, na tak zwanych półśrodkach Rodzinny dom, dziwne tło pijanego żłobka Obcy ludzie, wóda i grożenie nożem Skulona pod stołem chce być niewidzialna, Boże Potworze lęku, który zjadłeś jej dzieciństwo Nie chcę słyszeć już, chcę by to prysło I zanim pójdę dalej, już teraz daję Ci słowo Zawsze będziesz moją piękną, smutną królową [Refren: Justyna Kuśmierczyk] x2 Za nadziei górami, za lasami złych wiar Łez siedmioma rzekami czeka moja bajka [Zwrotka 2: Cira] Po tylu tułaczkach, spokój pod babcinym dachem Jedyna osoba, której słowa są almanachem Są jak wyrocznia, co spoziera w obłokach Bo chyba jest aniołem, kto z mozołem umie kochać Nabrała trochę wiatru, zbierała dobre stopnie Jedynie ból w duszy, do końca nie umiał stopnieć Mimo to, odrodzenie, powodzenie u kolegów Uroda delikatna jak kropla na przebiśniegu Studniówka, ona kosmyk gładzi opuszkiem Ma niemodną kieckę i zniewalający uśmiech Zazdrosne suki myślą jak jej popsuć bal Chcą jej chłopaka, chcą jej urody tam Lorazepam do soku, krzesło umazane tuszem Zatacza się w brudnej sukience, tu chyba muszę Uciąć tekst, lecz, daję Ci słowo Zawsze będziesz moją piękną, smutną królową [Refren: Justyna Kuśmierczyk] x2 [Zwrotka 3: Cira] Jak to jest, dobre serca bratają się z agresją Znalazła przytyrańca co ją napierdalał pięścią Sińce pod oczami, upiorny makijaż Purpurowe cienie, cierpienie w końcu zabija Śledzi ją, budzi ją, szpera w osobistych rzeczach Słaby facet, emocjonalny dzieciak Mąż paranoik, wciąż za darmo gnoi Krzyczy, grozi, życie boli, kto ją obroni Od dłoni oprawcy, cichy dzień to zaszczyt Luksusowy czas, kiedy kat, jest w delegacji Właśnie dziś, ona może pobyć sama Jednak cienki lód męki, już dziś, może się złamać Idzie do łazienki, robi kąpiel, chyba ostatnią Pali świecę, przyciszy nieco radio Zanim weźmie żyletkę, żeby skończyć ze sobą Będzie moją smutną królową [Refren: Justyna Kuśmierczyk] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]