[Verse 1: Arkadio] Z głębi serce wypływa, to co dla was nagrywam I Boże wybacz mi chwile, w których sił mi ubywa Raz zrywam się i latam lub pływam i skaczę A za chwile już siadam płaczę i raczej kołacze Nie zgadzam się z losem, omijam z Twoim głosem Dziś proszę, ręce wznoszę, modlitwy zanoszę, abym poszedł Drogą, którą pokazujesz, tam gdzie hardcore zupełny A ja czasem oczekuję by mnie spokój napełnił Patrząc z boku to stwierdzić można – on jest głupi Wierzy nie wiadomo w kogo tanią ściemę kupił Lecz ja idę za Tobą w ciemno odczytując znaki Boże proszę bądź ze mną, kiedy zło na mnie trafi Tyś moją podporą, leczysz rany z przeszłości W serce wlewasz miłość i pomagasz przetrzymać złości Codzienny pościg zatrzymasz za tym co mało warte Kiedy trzeba dajesz mocy i pomagasz trzymać gardę [Hook] To jest modlitwa – dziś nie medytuję w ciszy Nie obchodzi mnie co myślisz – kiedy to słyszysz I co wtedy piszesz – ja robię to co dobre Wiem, że to może pomóc – komuś kto ma w życiu problem [Verse 2: Arkadio] Pan daje nam pokój, wolną wolę i spokój Świat ma masę pokus, na ogół chce byś miał wrogów Na rogu czyha sprawdzian, nieraz aż zadrży ręka Bóg powiada „Niech nie trwoży się serce wasze, nie lęka” Dlatego klękam ponownie, prosząc o odwagę Rozwagę myśli, powagę, pewność, gdy kroki kładę Pan mówi – „Odchodzę, ale przyjdę ponownie” Daj mi wiarę, siłę, spokój, gdy upadnę pomóż podnieść Szatan kusi, to prawda nie raz próbuje przydusić Ja chce nim rzucić – to walka o rozwój ludzi Bo większość gdy się budzi, to nawet nie wie po co Ja mam wizję by im pomóc a Ty Panie moją mocą [Hook] To jest modlitwa – dziś nie medytuję w ciszy Nie obchodzi mnie co myślisz – kiedy to słyszysz I co wtedy piszesz – ja robię to co dobre Wiem, że to może pomóc – komuś kto ma w życiu problem